Jedna z pierwszych inicjatyw usunięcia Rosjan z branży winiarskiej pojawiła się we Francji. Współwłaściciele dwóch francuskich posiadłości chcą wykupić udziały od rosyjskiego biznesmena.
„Derusyfikacja” europejskich producentów wina
Biznesmenem tym jest Aleksandr Pumpianski, syn Dmitrija Pumpianskiego, jednego z najbardziej znanych rosyjskich miliarderów. Aleksandr ma udziały w dwóch francuskich winiarniach: Ganevat w Jurze w oraz w Prieuré Saint-Jean de Bébian, jednej z najstarszych winiarni w Langwedocji.
Tę pierwszą założył Jean-François Ganevat, gwiazda francuskiego winiarstwa naturalnego. Swoją posiadłość sprzedał Pumpianskiemu we wrześniu 2021 roku, deklarując w opublikowanym wówczas oficjalnym oświadczeniu pełne zaufanie dla Rosjanina, a także kontynuację własnego zaangażowania w prowadzenie winnicy.
Z kolei winiarnię Prieuré Saint-Jean de Bébian Pumpianski nabył jeszcze w 2008 roku od Benoit Ponteniera. W międzyczasie dokonał ambitnej konwersji siedliska na uprawy biodynamiczne.
Momentem zapalnym było przeniesienie udziałów w obydwu winiarniach z samego Pumpianskiego na jedną z jego firm – tuż przed wprowadzeniem sankcji przeciwko Rosji. W międzyczasie, w obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę francuscy konsumenci i dystrybutorzy win Ganevat i Prieuré Saint-Jean de Bébian zaczęli je bojkotować. Aby ratować przyszłość winiarni, Ganevat i Pontenier postanowili przejść udziały, jakie ma w nich Rosjanin.