Ta kurtka z miedzi ochroni was przed koronawirusem

11 kilometrów miedzianej nici, tyle potrzeba, żeby uszyć kurtkę Full Metal Jacket firmy Vollebak. Jej twórcy postanowili sięgnąć po ten metal, by wykorzystać jego niezwykłe właściwości antywirusowe.

Publikacja: 18.05.2020 19:14

Fot: Vollebak

Fot: Vollebak

Foto: Fot: Vollebak

Firma Vollebak od początku istnienia podejmuje ambitne wyzwania, zbyt odważne dla wiekszości firm odzieżowych. W swojej ofercie Anglicy mają między innymi kurtkę z tkaniny kilkanaście razy bardziej wytrzymałej niż stal, bluzę relaksacyjną, umożliwiającą deprywację sensoryczną, czy ceramiczny T-shirt.

Czytaj też: Jak ekskluzywny techwear trafił do głównego nurtu 

Vollebak deklaruje też, że przygotuje ubrania dla pierwszych ludzi na Marsie. Jednak zanim konceptualne ubrania angielskiej firmy podbiją kosmos, jej założyciele muszą powalczyć o podbicie rynku na Ziemi.

Ubrania przyszłości z miedzi i grafenu

Najnowsza kurtka Vollebak, Full Metal Jacket, została zaprojektowana z myślą o erze pandemii. Do jej przygotowania użyto między innymi miedzi, która ma niezwykłe właściwości, koronawirus (podobnie jak inne wirusy) na powierzchniach miedzianych może przetrwać jedynie kilka godzin, podczas gdy na innych, takich jak szkło czy karton, może być obecny nawet kilka dni.

Oprócz miedzi, do uszycia kurtek Full Metal Jacket stosowany jest również grafen. Choć najnowszy produkt Vollebak jest rodem z filmu science-fiction, producent powołuje się na sięgającą starożytnego Egiptu tradycję wykorzystywania miedzi w medycynie i projektowaniu.

Do produkcji kurtki Full Metal Jakcet, w 65% składającej się z miedzi, wykorzystano aż 11 km miedzianej nici. Mieniąca się mnogością barw kurtka wygląda na produkt wygenerowany komputerowo, ale jak przekonują przedstawiciele firmy, w dotyku nie różni się ona od tradycyjnych kurtek – jest miękka, lekka i rozciągliwa. Produkt dostępny jest w dwóch wersjach – srebrnej i czarnej, a jego cena to 1095 dolarów (ok. 4600 zł).

""

Fot: Vollebak

sukces.rp.pl

Docenione innowacje Vollebak

Porównywany do Tesli czy eksperymentalnej katalońskiej restauracji El Bulli Vollebak w 2018 roku został uznany przez tygodnik „Time” za jeden z najważniejszych ośrodków innowacji na świecie.

Bracia bliźniacy Nick i Steve Tidball, prowadzący Vollebak, mówią o sobie: jesteśmy sportowcami i projektantami.  Ich projekty są niezwykle pracochłonne, opracowanie jednego zajmuje od roku do pięciu lat.

Firma Vollebak od początku istnienia podejmuje ambitne wyzwania, zbyt odważne dla wiekszości firm odzieżowych. W swojej ofercie Anglicy mają między innymi kurtkę z tkaniny kilkanaście razy bardziej wytrzymałej niż stal, bluzę relaksacyjną, umożliwiającą deprywację sensoryczną, czy ceramiczny T-shirt.

Czytaj też: Jak ekskluzywny techwear trafił do głównego nurtu 
Pozostało 83% artykułu
Styl
Rośnie fala „przyjaznych oszustw” w e-sklepach. To problem przed Black Friday
Styl
Barbara M. Roberts, czyli Barbie. Kto wymyślił najsłynniejszą lalkę świata?
Styl
Jak się ubrać na koronację króla? Karol III zmienia wielowiekowe zasady
Styl
„Rośliny niezłomne”. Chwasty gwiazdami słynnej wystawy ogrodniczej w Londynie
Styl
Nowa obsesja generacji Z. O tym gadżecie zdążyliśmy zapomnieć, młodzi go kochają