Mężczyźni nadal stanowią większość, jeśli chodzi o stanowiska dyrektorów kreatywnych w największych światowych domach mody. Wg obliczeń serwisu WWD, który wziął pod uwagę projektantów z 265 firm, biorących udział w najważniejszych wydarzeniach sezonu pokazowego w Nowym Jorku, Mediolanie, Paryżu i Londynie, mężczyźni mają decydujący głos jeśli chodzi o kształt kolekcji w 51 procent marek, kobiety – jedynie w przypadku 38 procent.
Czytaj też: Transfer roku w świecie mody – Kim Jones zostanie następcą Karla Lagerfelda
Jednocześnie coraz więcej firm – jak Prada czy Fendi – decyduje się na podwójne, męsko-kobiece przywództwo. WWD oblicza, że ten model wykorzystuje już 7% czołowych marek świata mody. Przykładem niech będą wspólne rządy Miucci Prady i Rafa Simonsa w Pradzie. Celem takich zmian jest nie tylko zwiększenie kobiecej reprezentacji na kluczowych stanowiskach – chodzi też o wartość praktyczną.
„Mieszanka różnych punktów widzenia jest ważniejsza niż kiedykolwiek, jeśli chce się przemówić do usieciowionego, globalnego odbiorcy” – mówi w rozmowie z WWD Tom Scott, profesor projektowania mody z nowojorskiego Fashion Institute of Technology. Jego zdaniem duety na czele domów mody są częścią szerszego zjawiska, czyli otwarcia na dialog; mieszanki narodowości, ludzi w różnym wieku i pochodzących z różnych środowisk, którzy umożliwiają stworzenie nowoczesnej perspektywy projektowania.
Inni eksperci, pytani przez WWD o rolę kreatywnych duetów w dzisiejszej modzie, podkreślają szczególne znaczenie połączenia perspektywy męskiej i kobiecej w momencie, gdy coraz większe znaczenie odgrywa moda niebinarna, nieprzyporządkowana do płci. Wiele marek nadrabia także wynikające z różnych (również biznesowych) względów zaległości w ofertach dla kobiet.