Gdy w 2017 r. poinformowano, że firma inwestycyjna Carlyle Group postanowiła zainwestować pół miliarda dolarów w markę Supreme, nie było wątpliwości, że dla nowojorskiego brandu to przełomowy moment, szansa na dalszy rozwój.
Rosły jednak wątpliwości części dotychczasowych klientów. Marka, kojarzona z alternatywnymi korzeniami i antyestablishmentowymi hasłami, w jeszcze większym stopniu niż dotychczas stała się uzależniona od rynkowych realiów. Przy okazji trwających w USA protestów po śmierci George’a Floyda związki marki z grupą Carlyle znów stały się ciężarem dla niej ciężarem.
Myśliwce, wyrzutnie rakiet, gaz łzawiący
Stworzona w 1983 firma Carlyle od początku działalności zyskiwała dzięki inwestycjom w militaria i przemysł obronny. Przykładem może być posiadanie udziałów w firmie Wesco, będącej jednym z producentów odpowiedzialnych za myśliwiec Eurofighter Typhoon, który miał zostać użyty przez siły Arabii Saudyjskiej w nalotach na Jemen.
Internetowy serwis Input wspomina też o związkach Carlyle Group z United Defense Industries, zajmującą się produkcją wyrzutni rakiet, pojazdów bojowych i amunicji. W branży zbrojeniowej działa również Combined Tactical Systems, której działalność stała się pretekstem do zarzutów wobec Supreme w ostatnich tygodniach. CTS odpowiada m.in. za gaz łzawiący i inne środki wykorzystywane przez służby porządkowe do walki z protestującymi.