„Twarz w stylu Mar-a-Lago”. W otoczeniu Trumpa popularność zyskuje nowy trend

Donald Trump pozostaje konsekwentny w decyzjach dotyczących swojego wyglądu - zbyt mocna sztuczna opalenizna i charakterystyczna fryzura to jego znaki rozpoznawcze. Jednak wśród bliskich współpracowników obecnego prezydenta USA da się zauważyć wyraźny trend dotyczący wyglądu. Zjawisku przyjrzał się hiszpański dziennik El País.

Publikacja: 03.03.2025 12:37

Kimberly Guilfoyle, w przeszłości prezenterka telewizji Fox, na konferencji republikanów w lipcu 202

Kimberly Guilfoyle, w przeszłości prezenterka telewizji Fox, na konferencji republikanów w lipcu 2024 roku.

Foto: Al Drago/Bloomberg

Niektórzy obserwatorzy amerykańskiej sceny politycznej zauważyli, że twarze osób z bliskiego otoczenia prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa wyglądają dość specyficznie. Fenomen, który nazwano „Mar-a-Lago face”, dotyczy nie tylko kobiet, ale również mężczyzn.

Wygląd 47. prezydenta od lat wywołuje drwiny niektórych obserwatorów. Anglojęzyczne media od lat utrzymują, że Donald Trump regularnie korzysta z solarium, chętnie też nakłada na twarz grubą warstwę pudru. Ostatnio jednak uwagę dziennikarzy przykuwają również bliscy współpracownicy Donalda Trumpa, zarówno kobiety, jak i mężczyźni.

„Twarz w stylu Mar-a-Lago”: nowy trend wśród współpracowników Trumpa 

O zjawisku pisze amerykańskie wydanie El País. Zdaniem dziennikarzy serwisu jest ono na tyle popularne, że można już mówić o narodzinach nowego trendu, który nazwano „Twarzą w stylu Mar-a-Lago”. Chodzi o częste korzystanie z zabiegów medycyny estetycznej, używanie botoksu do maskowania zmarszczek, a także stosowanie samoopalacza czy solarium. Zaczęto pisać o „Mar-a-Lago face”, czyli „twarzy  Mar-a-Lago”. Jako jeden z pierwszych na fenomen ten zwrócił uwagę „The Hollywood Reporter” jeszcze w listopadzie ubiegłego roku.

Czytaj więcej

Luksusowy butik na pustyni. Projekt artystów, którzy zaczął żyć własnym życiem

Dlaczego właśnie „Mar-a-Lago”? Chodzi o luksusową posiadłość Donalda Trumpa w Palm Beach na Florydzie. Już od dłuższego czasu willa pełni funkcje jego prywatnego centrum dowodzenia, gdzie prezydent gości czołowych liderów z całego świata.

„Twarz Mar-a-Lago” to coś, co wyróżnia głównie kobiety z bliskiego otoczenia Donalda Trumpa, choć zjawisko dotyczy także mężczyzn. O wykorzystaniu wypełniaczy czy botoksu świadczą choćby obfite usta o charakterystycznym kształcie, wydatne policzki, wyraźnie zarysowana linia szczęki i nienaturalnie gładka skóra.

Do tego mocna opalenizna prosto z solarium, wystylizowane fryzury i – w przypadku kobiet – doklejane rzęsy. Swego rodzaju konsekwentnym przedłużeniem kobiecej „twarzy Mar-a-Lago” są smukłe sylwetki ubrane w taliowane sukienki i garsonki.

Kristi Noem, sekretarz departamentu bezpieczeństwa krajowego USA.

Kristi Noem, sekretarz departamentu bezpieczeństwa krajowego USA.

Foto: CHIP SOMODEVILLA / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP

Naznaczone „twarzą Mar-a-Lago” są takie osobistości jak ambasadorka USA w Grecji Kimberly Guilfoyle, przewodnicząca Republikańskiego Komitetu Narodowego i synowa prezydenta Lara Trump, skrajnie prawicowa aktywistka Laura Loomer czy sekretarz departamentu bezpieczeństwa krajowego USA Kristi Noem. W tym gronie znajdują się również mężczyźni, na przykład były członek Izby Reprezentantów Matt Gaetz.

Czym jest „twarz w stylu Mar-a-Lago”? 

Jeszcze kilka lat temu twarze tych jeszcze dość młodych albo znajdujących się w sile wieku osób wyglądały zupełnie naturalnie. Nie miały tak bardzo widocznych oznak interwencji chirurga plastycznego. Z czasem to zaczęło się zmieniać.

Dlaczego republikańskie polityczki i politycy zaczęli mocno ingerować w swoje twarze, wbrew panującemu wśród celebrytów trendowi na naturalny wygląd? Zdaniem komentujących to zjawisko ekspertów wynika to z „kontrrewolucyjnego” charakteru współczesnej Partii Republikańskiej, która za cel stawia sobie radykalne zmiany i wyznaczanie nowych trendów społecznych.

Poza tym – twierdzą komentatorzy – w USA panuje obecnie ogromna polaryzacja, która wpływa na tworzenie się swego rodzaju „plemion”. Takie „plemię” zbiera wokół siebie również Trump i być może jego zwolennicy za sprawą swojego wyglądu chcą wyraźnie zamanifestować przynależność do konkretnej grupy.

Niektórzy uważają, że na nasilenie się zjawiska „twarzy w stylu Mar-a-Lago” wpływa wybitnie teatralny charakter obecnej sfery władzy. Dodając do tego stare jak ludzka cywilizacja przekonanie, że młody wygląd władcy jest oznaką jego siły, zdrowia i wigoru, to Trump i ludzie z jego otoczenia na wszelkie możliwe sposoby będą walczyć z oznakami starzenia się – zwłaszcza kobiety.

Niektórzy obserwatorzy amerykańskiej sceny politycznej zauważyli, że twarze osób z bliskiego otoczenia prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa wyglądają dość specyficznie. Fenomen, który nazwano „Mar-a-Lago face”, dotyczy nie tylko kobiet, ale również mężczyzn.

Wygląd 47. prezydenta od lat wywołuje drwiny niektórych obserwatorów. Anglojęzyczne media od lat utrzymują, że Donald Trump regularnie korzysta z solarium, chętnie też nakłada na twarz grubą warstwę pudru. Ostatnio jednak uwagę dziennikarzy przykuwają również bliscy współpracownicy Donalda Trumpa, zarówno kobiety, jak i mężczyźni.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Społeczeństwo
Ulubiony przysmak pokolenia Z stał się światowym fenomenem. Braki w sklepach
Społeczeństwo
„Supermiliarderzy”: Nowej grupa najbogatszych ludzi świata liczy tylko 24 osoby
Społeczeństwo
„Meta twarz”: nowy trend podbija social media. Tak zmienia się kanon piękna
Społeczeństwo
Co Polaków irytuje w influencerach? Nowe badanie pokazuje, czego nie tolerujemy
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Społeczeństwo
Pokolenie Z mści się na pracodawcach. Ten trend zmieni rynek pracy w 2025 roku
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”