Firmy znalazły sposób, jak zarabiać na naszym niewyspaniu. Rośnie nowa branża

Nie można w niego inwestować, nie da się go „flipować”, nie można też go kupić. Stał się najcenniejszym dobrem w przepracowanych społeczeństwach. Co to takiego? Sen. Coraz więcej osób bierze urlop, żeby się wyspać, a luksusowe łóżka czy specjalnie przygotowane szyte kołdry zyskują coraz większą popularność – podobnie jak oferta hoteli kuszących osoby niewyspane perspektywą idealnego urlopu pod kołdrą.

Publikacja: 31.01.2025 16:14

Null Stern Hotel – hotel bez gwiazdek, ale za to pod gwiazdami. To projekt Franka i Patrika Riklina

Null Stern Hotel – hotel bez gwiazdek, ale za to pod gwiazdami. To projekt Franka i Patrika Riklina ze Szwajcarii, którzy oferowali chętnym możliwość nocy w luksusowym łóżku pod gołym niebem.

Foto: Patrick Robert Doyle Unsplash

Jesteśmy coraz bardziej świadomi tego, że odpowiednia dawka snu jest kluczowa, jeżeli zamierzamy przeżyć życie w zdrowiu i dobrym samopoczuciu. W rzeczywistości jednak śpimy coraz mniej – i coraz gorzej. Sen stał się nowym dobrem luksusowym, a dla niektórych wręcz wyznacznikiem statusu.

Pokolenie niewyspanych: jesteśmy sami sobie winni

Wielu z nas wciąż funkcjonuje w kulturze bycia nieustannie zajętym, w wiecznym niedoczasie. Często w dobrym tonie jest powiedzieć, że spało się cztery godziny, bo ma się mnóstwo pracy. Podobno tyle właśnie przesypiała Margaret Thatcher, tyle samo godzin snu deklaruje Donald Trump, dyrektorka generalna Yahoo! Marissa Ann Mayer czy była szefowa koncernu Pepsico Indra Nooyi. Brytyjski biznesmen miliarder Richard Branson w swoich książkach tłumaczy, jak udaje mu się przesypiać skromne pięć–sześć godzin dziennie. Z drugiej strony ten sam Branson radzi, aby unikać angażowania się w pracę, która spędza nam sen z powiek.

Pieniądze, wojny i smartfon

Codzienność wielu ludzi wygląda jednak właśnie tak: niedosypiamy, bo mamy mnóstwo pracy i jeszcze więcej trosk, zwłaszcza w obecnych niepewnych czasach. O tym, że Polacy nie wysypiają się najlepiej, świadczą zresztą wyniki badań. Z ankiet, które wiosną tego roku przeprowadziła niemiecka firma farmaceutyczna Stada, wynika, że tylko 64 proc. Polaków określało w 2023 roku jakość swojego snu jako „dobrą”. To mniej o 3 proc. niż rok wcześniej i poniżej średniej europejskiej, która wynosi 70 proc. (i wzrosła o 5 proc. w stosunku do 2022 roku).

Co spędza Polakom sen z powiek? Z badania Stady wynika, że oprócz problemów finansowych w dużej mierze martwią nas wojny i konflikty geopolityczne. Obawy te dotyczą aż 65 proc. Polaków – to największy odsetek spośród kilkunastu europejskich narodów, które wzięły udział w badaniu. Wynik ten idzie w parze z subiektywną oceną zdrowia psychicznego respondentów. Tylko 57 proc. Polaków, a także Czechów i Brytyjczyków, określa swój stan psychiczny jako „dobry” – to najgorszy wynik w Europie.

Czytaj więcej

Była maszynką do zarabiania pieniędzy. Słynna marka modowa wraca po metamorfozie

Przyczyn naszego niewysypiania się może być całe mnóstwo. W kwestii niektórych z nich sami jesteśmy sobie winni. Wymieńmy chociażby pochłanianie znacznych ilości kawy, nadmierne spożycie alkoholu, siedzący tryb życia i spędzanie wieczorów przed ekranem smartfona, tabletu czy komputera. Wszystko to w środowisku zanieczyszczonym przez światło, które utrzymuje nasz organizm w stanie czuwania praktycznie przez całą dobę, rozregulowując nasz dobowy rytm.

Melatonina lubi chłód

Kluczowy wpływ na jakość snu ma temperatura. – Aby w ogóle doszło do zainicjowania snu, temperatura ciała człowieka musi spaść o około 1 stopnia Celsjusza – mówi Joanna Byrt, absolwentka neurobiologii na Uniwersytecie Stanowym Michigan i współwłaścicielka działającej od 1926 roku poznańskiej manufaktury puchowych kołder i poduszek Emkap. – Kiedy wieczorem temperatura ciała spada, komórki termoczułe wysyłają komunikat do podwzgórza, że powinno ono zacząć produkować melatoninę – hormon, który daje ciału sygnał, że czas na sen – tłumaczy.

– Bardzo często lekceważymy rolę odpowiedniej temperatury w najbliższym otoczeniu. A to właśnie środowisko termiczne wpływa na jakość zasypiania i jakość uzyskanego snu – zauważa Joanna Byrt, przytaczając wyniki badania, które doktor Nick Obradovich przeprowadził m.in. na próbie kilkuset tysięcy Amerykanów na przestrzeni lat 2002–2011. – Jest to największe jak dotąd badanie związku między snem a temperaturą otoczenia i dostarczyło nam pierwszych dowodów na to, że zmiany klimatyczne mogą zakłócać ludzki sen – dodaje.

Czytaj więcej

Stworzyły markę luksusową wartą miliardy dolarów. Mają zasadę: żadnych reklam

W najgorszej sytuacji znajdują się mieszkańcy Bliskiego Wschodu, południowo-wschodniej Azji i Australii. – Przewiduje się, że z powodu globalnego ocieplenia do 2100 roku ludzie na całym świecie mogą stracić od 50 do 58 godzin snu rocznie. Naukowcy szacują, że już teraz tracimy średnio 44 godziny snu rocznie – mówi Joanna Byrt. Prognozy nie wyglądają zbyt optymistycznie. Oczekuje się, że do końca XXI wieku mieszkańcy najcieplejszych regionów świata stracą dodatkowe trzy noce snu rocznie z powodu wyższych temperatur w nocy. Modele przewidują, że czas solidnego regeneracyjnego snu będzie się dalej skracał wraz ze wzrostem temperatury, zwłaszcza w społecznościach o niższych dochodach oraz w gronie osób starszych.

Sen pod gwiazdami, ale bez gwiazdek

Motyw snu – a raczej jego braku – w kreatywny sposób wykorzystali też bracia Frank i Patrik Riklin w ramach projektu „Zero Real Estate”. Szwajcarzy zapraszali chętnych do spędzenia nocy w Null Stern Hotel (Zero gwiazdek) – „hotelu” pod gołym niebem. W ramach najnowszej odsłony projektu osobliwy pokój hotelowy był wyposażony w łóżko i dwa stoliki nocne, ale za to nie miał ścian. Do dyspozycji gości był kamerdyner, który przez całą noc służył drinkiem oraz śniadaniem następnego ranka. O zaśnięciu w nocy nie było jednak mowy – „pokój” był ustawiony przy ruchliwej autostradzie. Autorzy projektu chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na problemy współczesności, między innymi nierówności społeczne, ekonomiczne i zmiany klimatu.

Przepis na zdrowy sen: Wysportowani śpią lepiej

Z obserwacji naukowców płynie dość brutalny wniosek, że dobry sen sprzyja zamożniejszym, co potwierdza przytoczone wyżej badanie firmy Stada. Jego autorzy uzasadniają to w prosty sposób: kiepsko się wysypiamy, bo martwimy się o pieniądze. Aż 74 proc. respondentów oceniających swoją sytuację finansową jako dobrą tak samo ocenia również jakość swojego snu. Regularne wysypianie się deklaruje przy tym już tylko 61 proc. osób, które przyznały się do tego, że mają pewne problemy finansowe.

Okazuje się też, że dobry sen sprzyja również tym, którzy mieszkają w tak zwanych lepszych dzielnicach, w których panuje spokój, bezpieczna atmosfera, a powietrze jest stosunkowo czyste. Ciekawych spostrzeżeń na tym polu dostarczają naukowcy z Nottingham Trent University i Uniwersytetu w Roehampton. Okazało się, że aż 78 proc. Brytyjczyków mieszkających w bardziej prestiżowych dzielnicach przesypia bez zakłóceń rekomendowane przez lekarzy siedem–dziewięć godzin i nie odczuwa senności w ciągu dnia. Komfort ten dotyczy już tylko 64 proc. osób z „gorszych” osiedli.

Niedawno zespół naukowców z Koreańskiego Zaawansowanego Instytutu Nauki i Technologii oraz brytyjskiej filii Nokia Bell zbadał również, w których krajach śpi się najlepiej. Na podstawie analizy zapisów w smartwatchach rejestrujących długość i jakość snu okazało się, że najlepiej wysypiają się Amerykanie, za którymi na podium uplasowali się Szwedzi i Finowie. Autorzy badania zauważają jednak, że kluczowy jest nie tyle fakt mieszkania w jakimś kraju, ale styl życia wynikający z panujących w nim uwarunkowań kulturowych i społecznych. W USA, Szwecji i Finlandii bardzo popularna jest wszelka aktywność fizyczna, która – jak wiadomo – sprzyja lepszemu wysypianiu się.

Dolina Krzemowa idzie spać

Na fali kultu długowieczności wysokiej jakości sen staje się nowym snobizmem – podobnie jak wysokiej jakości, zdrowa i ekologiczna żywność czy personalizowane suplementy diety. Na rynku od lat istnieje wiele mniej lub bardziej innowacyjnych produktów wspierających zasypianie i poprawiających jakość snu: od masek na oczy i relaksujących olejków aż po kursy medytacji przed snem lub innowacyjne aplikacje rejestrujące przebieg snu i podpowiadające, co można zrobić, aby lepiej spać.

Moda na dbanie o własny sen dotarła również do zapracowanych biznesmenów z Doliny Krzemowej – wiecznie niewyspany tech bro to już zdecydowanie relikt przeszłości. Nie uchodzi już za cnotę bycie tytanem pracy, który nie marnuje czasu na sen (ileż to razy słyszeliśmy wypowiadane pół żartem, pół serio: „spanie jest dla słabych”). Teraz cnotą jest maksymalna dbałość o własną kondycję psychofizyczną, która stanowi warunek sine qua non odniesienia sukcesu we wszystkich dziedzinach życia – zwłaszcza w biznesie. Taką filozofię podzielają między innymi 42-letni Tobias Lütke, twórca firmy Shopify, czy 39-letni założyciel Facebooka Mark Zuckerberg. Nie jest ona jednak domeną wyłącznie młodego pokolenia przedsiębiorców i specjalistów wyższego szczebla.

Marc Andreessen, jeden z najbardziej znanych inwestorów w Dolinie Krzemowej, podkreśla na swoim blogu, jak ważne jest uwzględnienie w grafiku odpowiedniej ilości czasu na relaks, „nicnierobienie” – i sen. Bill Gates wielokrotnie podkreślał z kolei, że brak odpowiedniej dawki snu odbiera mu umiejętność kreatywnego myślenia, choć sam przyznaje, że nieprędko wypracował w sobie zdrowe nawyki. Z kolei twórca platformy Alibaba Jack Ma na szczycie ekonomicznym w Davos w 2019 roku stwierdził, że odpowiednia liczba godzin snu pozwala mu uporać się ze stresem i problemami.

Zdrowe materace i zdrowe łóżka

Niezależnie od statusu majątkowego problemy ze snem mogą dopaść każdego. Osoby przywiązujące dużą wagę do tego, jak i ile czasu śpią, a jednocześnie dysponujące wolnymi środkami na to, aby sobie ten sen zapewnić, przeznaczają na ten cel niemałe kwoty. Zdrowy regenerujący sen stał się nowym luksusem i przyczynkiem do powstania prężnie rozwijającej się i zróżnicowanej branży.

Szalenie modne stają się luksusowe łóżka, specjalistyczne materace, kołdry i koce obciążeniowe, pościel, inteligentne ceramiczne dyfuzory do aromaterapii czy nie mniej inteligentne oświetlenie sprzyjające relaksowi i zasypianiu. Dodajmy do tego piżamy i bieliznę pościelową – najlepiej z organicznego jedwabiu. Producenci tych wyrobów zbudowali swoje potęgi na zupełnie podstawowej potrzebie dobrego snu. Materace takich renomowanych firm, jak Stearns & Foster, Helix czy Wool Room, kosztują po kilkanaście–kilkadziesiąt tysięcy złotych, zaś za ultraluksusowe łóżko z materacem firmy Hästens należy zapłacić nawet kilkaset tysięcy. Klientów jednak nie brakuje. Według szacunków amerykańskiej firmy badawczej BBC Research w 2027 roku globalny rynek wyrobów do spania wzrośnie o prawie 7 proc. i osiągnie wartość ponad 125 miliardów dolarów.

Rośnie turystyka dla niewyspanych

Mimo wszystko nie każdy jest w stanie stworzyć w swoim domu idealne warunki do tego, aby każdej nocy przesypiać odpowiednią liczbę godzin i aby sen był dobrej jakości. Na przeszkodzie może stać intensywny, nieregularny tryb życia, hałaśliwe otoczenie, zwierzęta domowe czy w końcu pozostali domownicy. Z tego powodu przybywa osób, które postanawiają wyjechać choćby na kilkudniowy urlop w jednym celu: aby w końcu się wyspać i zregenerować, a przy okazji na nowo wypracować zdrowe nawyki. To, czy w hotelu działa wykwintna restauracja, infrastruktura sportowa czy inne atrakcje, schodzi na dalszy pan. Najważniejszy jest przytulny, doskonale wytłumiony pokój z wygodnym łóżkiem.

Branża hotelarska zdążyła już dostrzec tę potrzebę. Czasem usługi zapewniające gościom perfekcyjny sen stanowią tylko część oferty danego hotelu, inne obiekty koncentrują na tym aspekcie całą swoją działalność. Do tej drugiej grupy zaliczają się zarówno butikowe hotele w centrach wielkich metropolii, jak i glampingi oraz spa w odludnych miejscach na łonie natury. Gość w zasadzie już od rana jest przygotowywany do tego, aby najbliższa noc minęła mu pod znakiem niczym niezmąconego regenerującego snu.

Indywidualnie dobrana poduszka, kołdra i materac stanowią w tych miejscach absolutną podstawę. Oczywiście o radiu czy telewizorze w pokoju nie ma mowy, co jednak nie oznacza, że hotele dla niewyspanych stronią od najnowszych technologii – jest wręcz przeciwnie. Inteligentna poduszka zareaguje na nasze ruchy i dopasuje się do pozycji naszego ciała, a inteligentny materac wyreguluje temperaturę w nocy. Jeśli chcemy, zarejestruje przebieg i jakość snu, co będzie można rano sprawdzić na smartfonie.

Usnąć w luksusie

Hotele dla niewyspanych często oferują też cały wachlarz dodatkowych personalizowanych usług: od zabiegów pod okiem terapeutów, masażystów, instruktorów jogi i trenerów, aż po profesjonalną opiekę medyczną i psychologiczną. Na stoliku nocnym zwykle czeka na gościa maska na oczy, relaksująca mgiełka do spryskania pościeli i napar wspomagający zasypianie. W standardzie jest też późna godzina wymeldowania.

Hoteli zorientowanych na zapewnienie gościom maksymalnie dobrego snu przybywa na całym świecie, również w Europie. W 2021 roku w portugalskiej Coimbrze wspomniana wyżej firma Hästens otworzyła butikowy hotel, którego działalność koncentruje się na zapewnieniu gościom perfekcyjnego snu. W samym Londynie funkcjonuje co najmniej kilka takich hoteli, między innymi pozbawiony okien, ulokowany w piwnicy zabytkowej kamienicy Zedwell, a oprócz niego również hotele The Cadogan, Rosewood czy Ham Yard – by wymienić tylko parę obiektów w centrum metropolii. Dodajmy do tego Six Senses na Ibizie, Mandarin Oriental w Genewie, Bless w Madrycie czy Grand Hotel Tremezzo nad jeziorem Como.

Hotelarze, producenci akcesoriów do spania, a także firmy technologiczne skonsolidowały się w specyficzną i prężnie rozwijającą się gałąź gospodarki, dostarczając sobie nawzajem produktów, usług i know-how. Jedne firmy hołdują wspieraniu dobrego snu naturalnymi metodami, inne stawiają na najnowsze technologie. Ci, którzy szukają zaspokojenia podstawowej czynności fizjologicznej, jaką jest spokojny i regenerujący sen, mają ku temu coraz większe możliwości – oczywiście jeżeli dysponują wystarczająco zasobnym portfelem.

Jesteśmy coraz bardziej świadomi tego, że odpowiednia dawka snu jest kluczowa, jeżeli zamierzamy przeżyć życie w zdrowiu i dobrym samopoczuciu. W rzeczywistości jednak śpimy coraz mniej – i coraz gorzej. Sen stał się nowym dobrem luksusowym, a dla niektórych wręcz wyznacznikiem statusu.

Pokolenie niewyspanych: jesteśmy sami sobie winni

Pozostało jeszcze 98% artykułu
Społeczeństwo
Kolejna branża zagrożona przez „Efekt Ozempiku”. Potentaci boleśnie to odczują
Materiał Promocyjny
Technologia daje odpowiedź na zmiany demograficzne
Społeczeństwo
Czy uroda pomaga w karierze? Raport z badania wśród 43 tysięcy osób z MBA
Społeczeństwo
Sondaż: Zmiany w 800+ dla Ukraińców mają ponadpartyjne poparcie
Społeczeństwo
Koniec 125-letniej współpracy z dworem królewskim. Karol III podjął decyzję
Społeczeństwo
Pokolenie Z znalazło sposób na karierę zawodową. Nowy raport obala popularny mit
Materiał Promocyjny
Wystartowały tegoroczne ferie zimowe