Analizując wyniki międzynarodowego badania Ipsosa dla Kolegium Królewskiego w Londynie (King’s College London) można odnieść wrażenie, że w kwestii równouprawnienia kobiet i mężczyzn na tle reszty Europy Polacy są niezwykle postępowi w poglądach. Rzeczywiście – w porównaniu do innych państw europejskich wypadamy nieźle. Czy jednak rzeczywiście są powody do dumy?
Badanie Ipsosa: stosunek Polaków do równouprawnienia
Wiele Polek i Polaków postrzega kraje Zachodu jako bardziej postępowe. Tymczasem z badania, które Ipsos przeprowadził na zlecenie brytyjskiego Kolegium Królewskiego w Londynie wynika, że kondycja feminizmu w naszym kraju jest wyraźnie lepsza niż w wielu krajach Europy Zachodniej.
Anonimowe internetowe ankiety przeprowadzono w grudniu 2023 roku i w styczniu 2024 roku w gronie prawie 25 tysięcy dorosłych mieszkanek i mieszkańców 31 krajów z całego świata, w tym 11 państw z zachodniej, południowej i środkowej Europy. W badaniu wzięła udział również reprezentatywna grupa Polek i Polaków.
Czytaj więcej
Wejście generacji Z na rynek pracy miało zrewolucjonizować i uzdrowić kulturę organizacyjną w korporacjach. Wygląda jednak na to, że nadchodzą zupełnie inne czasy, w których głos pokolenia dwudziestolatków nie będzie znaczył już tyle, co dotąd – uważają eksperci cytowani przez hiszpański dziennik „El Pais”.
Uczestników badania pytano o ich ocenę równouprawnienia płci i sytuację kobiet w ich krajach. Okazuje się, że zarówno Polki, jak i Polacy mają świadomość, że w kwestii równouprawnienia płci sytuacja w naszym kraju nie jest zadowalająca. Jedynie 33 procent polskich mężczyzn oraz 23 procent kobiet zgodziło się ze stwierdzeniem, że równouprawnienie płci w Polsce ma się dobrze.