Firma ogrodnicza wygrała w sądzie z Louis Vuitton. Chodziło o prawa do liter LV

Niewielka brytyjska firma zajmująca się sprzedażą artykułów ogrodniczych wygrała w sądzie z francuskim domem mody Louis Vuitton kontrolowanym przez Bernarda Arnaulta, najbogatszego obecnie człowieka na świecie. Francuzom nie spodobała się nazwa firmy z Wielkiej Brytanii. O sprawie pisze BBC.

Publikacja: 29.01.2024 14:17

Spór dotyczył prawa do wykorzystania liter LV w nazwie firmy. Przedstawiciele Louis Vuitton twierdzi

Spór dotyczył prawa do wykorzystania liter LV w nazwie firmy. Przedstawiciele Louis Vuitton twierdzili, że to „naruszenie własności intelektualnej” francuskiego koncernu.

Foto: Christian Wiediger Unsplash

Przed pandemią COVID-19 Brytyjka Victoria Osborne prowadziła niewielką firmę zajmującą się wynajmem wakacyjnym, a jej mąż Lawrence pracował w branży budowniczej – piszą dziennikarze BBC.

Wraz z nadejściem ograniczeń wymuszonych przez pandemię, dochód małżeństwa z dnia na dzień zmalał, w związku z czym para zdecydowała się przebranżowić i założyć firmę sprzedającą artykuły ogrodnicze o nazwie LV Bespoke. Pierwsze dwie litery w nazwie firmy były nawiązaniem do imion jej założycieli.

Sprzedaż zaczęła rosnąć, w związku z czym w grudniu 2021 roku właściciele sklepu wysłali do brytyjskiego Urzędu Własności Intelektualnej wniosek o rejestrację znaku towarowego. Przeprowadzono wówczas wstępną analizę i nie zgłoszono zastrzeżeń. Kiedy jednak wniosek o rejestrację został upubliczniony, w marcu 2022 roku przedstawiciele słynnej francuskiej marki luksusowej Louis Vuitton wyrazili sprzeciw. Jak twierdzili, znak towarowy LV Bespoke „narusza własność intelektualną” francuskiego koncernu.

Dom mody Louis Vuitton przegrał w sądzie z brytyjską firmą ogrodniczą

Właściciele LV Bespoke nie kryją zdziwienia. „Byliśmy zszokowani i zaskoczeni” – powiedziała w rozmowie z BBC Victoria Osborne. „Myśleliśmy, że to żart jednego z naszych przyjaciół. To było po prostu niedorzeczne myśleć, że mają prawa do liter L i V. Nie można porównać naszych towarów z ich towarami” - dodała. Para niemal natychmiast zwróciła się o poradę prawną i postanowiła walczyć o swoje.

Czytaj więcej

Roszada najbogatszego Europejczyka. Bernard Arnault wysyła do boju syna

Podczas rozprawy Jamie Muir Wood, który reprezentował dom mody Louis Vuitton w sądzie, powiedział, że „znak towarowy Louis Vuitton zawiera litery L i V oraz że należy zrozumieć, że oznaczają one właśnie Louis Vuitton”. Dodał także, że logo firmy Osborne’ów zawiera te same dwie litery, w tej samej kolejności, po których następują słowa „na zamówienie”. „Pod względem koncepcyjnym stwierdzamy, że zasadniczo istnieje identyczność lub bardzo duże podobieństwo, ponieważ oba oznaczenia odnoszą się do marki LV. Przeciętny konsument może postrzegać tę firmę jako submarkę” - argumentował. 

Ostatecznie sąd przyznał małżeństwu rację, uznając, że sprzeciw Louis Vuitton nie ma uzasadnienia. Nie zgodził się z argumentacją francuskiego koncernu – stwierdził, że firma LV Bespoke specjalizuje się w sprzedaży zupełnie innych produktów niż marka Louis Vuitton oraz nie miał żadnych wątpliwości, co do tego, że konsumenci będą zdawali sobie sprawę, iż firmy nie mają ze sobą nic wspólnego. 

Brytyjczycy spierali się z francuskim koncernem kontrolowanym przez Bernarda Arnaulta, najbogatszego obecnie człowieka na świecie, przez 22 miesiące. Jak przyznali, sprawy sądowe były dla nich zarówno kosztowne, jak i stresujące.

Dom mody Louis Vuitton, który w związku ze sprawą musi zapłacić 4000 funtów na poczet kosztów sądowych, nie odpowiedział na prośby BBC o komentarz w tej sprawie. 

Przed pandemią COVID-19 Brytyjka Victoria Osborne prowadziła niewielką firmę zajmującą się wynajmem wakacyjnym, a jej mąż Lawrence pracował w branży budowniczej – piszą dziennikarze BBC.

Wraz z nadejściem ograniczeń wymuszonych przez pandemię, dochód małżeństwa z dnia na dzień zmalał, w związku z czym para zdecydowała się przebranżowić i założyć firmę sprzedającą artykuły ogrodnicze o nazwie LV Bespoke. Pierwsze dwie litery w nazwie firmy były nawiązaniem do imion jej założycieli.

Pozostało 84% artykułu
Społeczeństwo
Koniec ery przyjaźni w pracy? Dlaczego nie chcemy już bliskich relacji w biurze
Społeczeństwo
Kolejna branża odczuła „efekt Ozempicu”. Chce na tym zarobić miliony
Społeczeństwo
„Urlop dla nieszczęśliwych”. Pomysł milionera na toksyczną atmosferę w pracy
Społeczeństwo
„Hollyweird” to nowy fenomen: rośnie wiara w wielki spisek gwiazd szołbiznesu
Społeczeństwo
Czy warto być lojalnym pracownikiem? Szef to wykorzysta – ostrzegają badacze
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił