Choć we Francji i w całej Europie działają organizacje przeciwdziałające handlowi ludźmi i łamaniu praw pracowniczych, to procederu wciąż nie udaje się całkowicie wyplenić. Udowadniają to nowe przypadki – tym razem w Szampanii. Sprawa wyszła na jaw po tym, jak grupa pracowników z Afryki poinformowała francuskie media o skandalicznych warunkach pracy podczas trwających tam właśnie zbiorów.
Niewolnictwo w Szampanii: praca w skandalicznych warunkach
Zgodnie z regionalnymi regułami, zbiory winogron w Szampanii muszą odbywać się ręcznie. Z tego powodu każdego roku przyjeżdża do tego regionu około 120 tysięcy pracowników sezonowych. Aby zorganizować pracę tak dużych grup ludzi, producenci szampanów zatrudniają agencje pracy, które z kolei mają swoich podwykonawców.
Czytaj więcej
Nnajstarsze więzienie w Japonii, zmieni się w luksusowy hotel. Trwa właśnie renowacja stuletniego obiektu, w którym jeszcze kilkanaście lat temu wyroki odsiadywali przestępcy.
Brak odpowiedniej kontroli nad całym tym łańcuchem czasem prowadzi do nieprawidłowości i nadużyć. W ubiegłym tygodniu francuska policja trafiła na trop dwóch kolejnych przypadków niewolniczej pracy i handlu ludźmi.
Zaczęło się od powiadomienia ze strony sąsiada, że w jednej z winnic we wsi Nesle-Le-Repons w dolinie Marny coś jest nie tak. Policjanci zlikwidowali obskurną, brudną noclegownię dla pracowników sezonowych, a sprawa trafiła do mediów.