15 kwietnia 2019 roku świat obiegła wiadomość o pożarze paryskiej katedry Notre Dame, znajdującej się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. W ogniu stanęły kluczowe elementy budynku, w tym 93-metrowa iglica Viollet-le-Duc, wznosząca się nad odnowioną częścią kościoła. Odbudowa świątyni ruszyła w 2022 roku. Od tamtego czasu nad przywróceniem katedrze jej dawnego kształtu pracuje około tysiąca osób.
By turyści wiedzieli kiedy doszło do pożaru oraz jak prowadzone są prace remontowe, w dobudowywanej części świątyni umieszczone zostały tablice informacyjne. I choć mogłoby się wydawać, że to sprawa dość oczywista, okazuje się, że stały się one podłożem sporu między zarządem katedry, a Stowarzyszeniem Obrony Języka Francuskiego.
Zarząd katedry Notre Dame pozwany
Jak informuje agencja AFP, puryści językowi zrzeszeni w Stowarzyszeniu Obrony Języka Francuskiego pozwali zarząd katedry Notre-Dame. Powód? Francuscy obrońcy ojczystego języka nie są zadowoleni z faktu, że objaśnienia, które zostały umieszczone w dobudowywanej części świątyni, zostały przetłumaczone wyłączne na język angielski. Zdaniem purystów językowych praktyka ta godzi w ich uczucia i niezgodna jest z prawem.
Czytaj więcej
Wnętrza średniowiecznej paryskiej katedry Notre Dame, która została uszkodzona podczas pożaru w 2019 roku, przechodzą teraz kompleksowe czyszczenie. Kierownik zespołu konserwatorów zapewnia, że efekt będzie „szokujący”.
Jak podkreślają członkowie stowarzyszenia, tłumaczenie znaków objaśniających jedynie na język angielski "pomaga zwiększyć międzynarodową dominację tego języka, kosztem mowy francuskiej".