Jak pisze Sky News, w 2016 roku na stoku w Deer Valley Resort, znajdującym się nieopodal Salt Lake City w stanie Utah, doszło do wypadku będącego osią sporu pomiędzy amerykańską aktorką Gwyneth Paltrow a emerytowanym optometrystą Terrym Sandersonem.
Gwyneth Paltrow pozwana za wypadek na stoku
Trzy lata po incydencie mężczyzna złożył przeciwko hollywoodzkiej gwieździe pozew. Domagał się on 3,1 mln. dolarów odszkodowania za „trwałe urazowe uszkodzenie mózgu, cztery złamane żebra, utratę radości życia oraz emocjonalny niepokój i oszpecenie"
Czytaj więcej
Amerykańska trasa koncertowa grupy The Cure zaczęła się od zgrzytu. Fani przecierali oczy ze zdumienia widząc wysokość opłat dodatkowych doliczanych do biletów. Ich stronę wziął lider The Cure i wymusił zmianę polityki przez firmę Ticketmaster.
Mężczyzna twierdzi także, że aktorka nie udzieliła mu niezbędnej pomocy, lecz odjechała z miejsca wypadku. W 2019 roku przed sądem w Utah Sanderson podkreślał, że Paltrow zostawiła go „oszołomionego, leżącego na śniegu i poważnie rannego”.
Gwyneth Paltrow spowodowała wypadek na nartach?
Aktorka nie zgadza się z oskarżeniami, w związku z czym zareagowała kontrpozwem. Z jej relacji wynika, że to mężczyzna wjechał w nią na stoku, a teraz chce „wykorzystać jej sławę i bogactwo”. Zdaniem aktorki mężczyzna przeprosił ją na miejscu zdarzenia i stwierdził, że nic mu się nie stało. Paltrow w swoim pozwie domaga się jedynie jednego dolara odszkodowania oraz pokrycia kosztów sądowych.