Magazyn „People” przyznaje tytuł „najseksowniejszego mężczyzny świata" od 37 lat. Pierwszym, który go otrzymał był aktor Mel Gibson, a na przestrzeni lat w gronie wyróżnionych znaleźli się także między innym Sean Connery, Patrick Swayze, Brad Pitt, Denzel Washington, Harrison Ford, Pierce Brosnan, Ben Affleck, Idris Elba, Channing Tatum, Matthew McConaughey, Jude Law czy Michael B. Jordan.
Tegorocznym zwycięzcą rankingu został Chris Evans, o czym poinformował w swoim programie Stephen Colbert. Aktor znany z produkcji takich jak "Na noże", "The Grey Man" czy "Avengers" przejął tytuł po swoim koledze z planu "Kapitana Ameryki” – w ubiegłym roku triumfował bowiem Paul Rudd, znany amatorom filmów Marvela jako Ant Man.
Jak przyznał Evans, którego podziwiać można na okładce najnowszego numeru magazynu „People”, nie zdążył jeszcze oswoić się z przyznanym mu tytułem. – Moja mama będzie szczęśliwa. Jest dumna z tego, co robię, ale teraz ma coś, czym naprawdę będzie mogła się chwalić – wyznał żartobliwie aktor.
Filmowy Kapitan Ameryka to obecnie jeden z najbardziej rozchwytywanych aktorów na świecie. Tylko w ostatnich miesiącach zaangażowany był w produkcję kilku projektów, w tym między innymi komedii "Red One" oraz filmu akcji "Ghosted". Za udział w 3. i 4. części "Avengers" Evans otrzymał gażę w przedziale 15-20 milionów dolarów.