Wnuczka potentata naftowego wspiera finansowo ataki ekologów na obrazy w muzeach

Aileen Getty, wnuczka nieżyjącego potentata naftowego, J. Paula Getty’ego, przyznała, że należy do osób, które wspierają finansowo grupy aktywistów organizujących akcje protestacyjne w muzeach, polegające na rzucaniu jedzeniem w słynne obrazy.

Publikacja: 04.11.2022 17:28

Po fali atakach na znane dzieła sztuki muzea wzmacniają ochronę swoich budynków i najcenniejszych dz

Po fali atakach na znane dzieła sztuki muzea wzmacniają ochronę swoich budynków i najcenniejszych dzieł sztuki.

Foto: Ståle Grut

Protestujący przeciwko zmianom klimatu aktywiści, po oblaniu w połowie października „Słoneczników” van Gogha zupą pomidorową, ostrzegali, że na jednym incydencie się nie skończy. Jak mówili, tak zrobili – w kolejnych dniach działacze podjęli kolejne próby zwrócenia uwagi na problemy środowiskowe.

Ofiarą padł między innymi obraz „Stogi siana w południe” francuskiego impresjonisty Claude’a Moneta wiszący w poczdamskim Muzeum Barberini, dzieło Pabla Picassa "Masakra w Korei” w Narodowej Galerii Wiktorii w australijskim Melbourne oraz "Dziewczynę z perłą" autorstwa holenderskiego malarza Johannesa Vermeera. Na szczęście drogocennym dziełom nic się nie stało, bo od dawna chroni je szklana szyba. Mimo to, osoby odpowiedzialne za akcje, stanęły przed sądem i usłyszały zarzuty zniszczenia mienia.

Aktywiści domagają się całkowitej rezygnacji z wykorzystywania paliw kopalnych. Postulują również większe zaangażowanie światowych przywódców, biznesu i przemysłu w przeciwdziałanie katastrofie klimatycznej. "Jesteśmy tutaj, ponieważ staramy się chronić naszą wolność i prawa. Staramy się chronić tę zieloną i przyjemną ziemię, która jest dziedzictwem nas wszystkich. Nauka jest jasna. Żądanie jest proste: zatrzymajcie wydobycie ropy i gazu. To bułka z masłem" – zaznaczają członkowie organizacji ekologicznych.

I choć sprawa jest słuszna, aktywiści stawiają na co najmniej kontrowersyjne działania, co wielu osobom – także tym, dla których troska o środowisko jest ważna – się zwyczajnie nie podoba. W związku z kolejnymi incydentami, w przestrzeni publicznej zaczęto spekulować, kto właściwie stoi za tego rodzaju akcjami. Zaczęto się też zastanawiać, skąd ugrupowania biorą na ich przeprowadzanie pieniądze. 

Czytaj więcej

Po ataku zupą na van Gogha muzea mają problem. Jak chronić bezcenne dzieła?

Wnuczka potentata naftowego wspiera ekoaktywistów

Jak podaje brytyjski „The Guardian”, Aileen Getty, wnuczka potentata naftowego J. Paula Getty’ego, będącego w 1966 roku najbogatszym człowiekiem na świecie, wielokrotnie okazywała publicznie swoje poparcie dla przyciągających uwagę akcji przeprowadzanych w muzeach. Jak czytamy, 60-latka „oklaskiwała” między innymi aktywistów z Just Stop Oil, Letzte Generation oraz Extinction Rebellion – organizacji, które od pewnego czasu budzą strach w muzeach na całym świecie. - Ten rodzaj działania ma na celu zakłócenie statusu quo - mówiła kobieta i zaznaczała, że ​​jest „dumna z finansowania Funduszu na rzecz Pogotowia Klimatycznego”. To ugrupowanie, które przekazało ponad cztery miliony dolarów rozmaitym kolektywom, działającym na rzecz ochrony klimatu, w tym właśnie tym, które odpowiedzialne są za ostanie incydenty w galeriach sztuki. 

Czytaj więcej

Nowy raport: czołowe marki odzieżowe w 2022 roku zwiększyły emisję CO2

Media zaznaczają, że paradoksem jest to, iż milionerka sama dorobiła się na paliwach kopalnych. Dziś kobieta usprawiedliwia się tym, że sprzedała swoją firmę naftową i „przysięgła” wykorzystać swoją fortunę na „ochronę życia na Ziemi”. Jak powiedziała, "jest świadoma, że ​​jej powiązania z przemysłem naftowym mogą budzić wątpliwości”. - Sama próbuję to wszystko rozgryźć. Chcę robić to, co słuszne i sprawiedliwe - zapewniła. 

Aileen Getty jest również głównym udziałowcem Wastefuel – producenta paliw odnawialnych. To firma pozyskująca większość środków z międzyrządowych funduszy na tak zwaną „zieloną transformację”. Jak pisze hiszpańska gazeta „La Gaceta”, Getty posiada również co najmniej dziesięć rezydencji, w tym domy na Manhattanie, w Los Angeles czy Miami. „Ta kobieta jest tak oddana planecie, że chce ją zatrzymać dla siebie” – pisze ironicznie medium.

Od około miesiąca w Wielkiej Brytanii trwają protesty organizacji Just Stop Oil – inicjatora głośnych akcji w muzeach. Domaga się ona od brytyjskiego rządu zakończenia wszystkich przyszłych licencji na poszukiwanie, rozwój i produkcję paliw kopalnych. Aktywiści blokowali już między innymi ulice Londynu, mosty czy terminale naftowe. Brytyjski rząd zapowiada ustawę, która da możliwość tłumienia akcji obywatelskiego nieposłuszeństwa.

Protestujący przeciwko zmianom klimatu aktywiści, po oblaniu w połowie października „Słoneczników” van Gogha zupą pomidorową, ostrzegali, że na jednym incydencie się nie skończy. Jak mówili, tak zrobili – w kolejnych dniach działacze podjęli kolejne próby zwrócenia uwagi na problemy środowiskowe.

Ofiarą padł między innymi obraz „Stogi siana w południe” francuskiego impresjonisty Claude’a Moneta wiszący w poczdamskim Muzeum Barberini, dzieło Pabla Picassa "Masakra w Korei” w Narodowej Galerii Wiktorii w australijskim Melbourne oraz "Dziewczynę z perłą" autorstwa holenderskiego malarza Johannesa Vermeera. Na szczęście drogocennym dziełom nic się nie stało, bo od dawna chroni je szklana szyba. Mimo to, osoby odpowiedzialne za akcje, stanęły przed sądem i usłyszały zarzuty zniszczenia mienia.

Pozostało 82% artykułu
Społeczeństwo
Pieniądze szczęścia nie dają? Autorzy nowego badania znaleźli odpowiedź
Społeczeństwo
Dobre drogi, niezbyt mili ludzie. Jak Polskę widzą pracujący u nas cudzoziemcy?
Społeczeństwo
Raport: Polacy pokochali używane produkty luksusowe. Kupujemy na potęgę
Społeczeństwo
Chronoworking czyli praca, kiedy chcesz. Nowy trend to sposób na efektywność
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Społeczeństwo
Jak używanie sztucznej inteligencji wpływa na pracowników? Stres i samotność