Amerykanin, były pracownik amerykańskich służb wywiadowczych, który ujawnił kilkaset tysięcy dokumentów NSA (agencja zajmująca się wywiadem elektronicznym), w 2013 roku znalazł schronienie w Rosji przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości i w pewnym sensie pozostaje tam na łasce Władimira Putina. Pozostawał jednak żywym uczestnikiem wielu debat dotyczących inwigilacji i prywatności w sieci, sytuacji międzynarodowej oraz wydarzeń w USA – z Rosji, poprzez media społecznościowe i internet, komentował aktualne wydarzenia.
Edward Snowden przemówił po 2 miesiącach milczenia
Narastająca wojenna retoryka Władimira Putina z początku 2022 roku zaskoczyła Snowdena, podobnie jak ostre wystąpienia prezydenta USA Joe Bidena oraz informacje amerykańskiego wywiadu, że wojna w Ukrainie wybuchnie lada moment. Snowden w to powątpiewał – albo może chciał wierzyć, że wojna nie wybuchnie. „Byłem bardzo sceptyczny w tej sprawie i mam nadzieję, że (Biden) się myli, ale to, w jaki sposób stawia na szali swoją wiarygodność, martwi nawet mnie” – napisał w połowie stycznia, po kolejnym oświadczeniu Bidena, że do wojny może dojść w ciągu kilku następnych dni.
Czytaj więcej
„Patriota, zawsze działający w obronie interesów zwykłych Rosjan” – tak o Władimirze Putinie wypowiada się Oliver Stone, znany amerykański reżyser, twórca oscarowego „Plutonu”. I dodaje: „Media zrobiły z niego mordercę”.
27 lutego, trzy dni po ataku Rosji na Ukrainę, zabrał głos po raz ostatni. „Straciłem wiarę w to, że dzielenie się moimi opiniami na ten konkretny temat może być przydatne, ponieważ pomyliłem się w swojej ocenie” – napisał na Twitterze i zamilkł.
Milczenie Edwarda Snowdena trwało ponad dwa miesiące. Amerykanin zabrał głos 3 maja, ale nie odniósł się w ogóle do tematu wojny w Ukrainie. Skomentował sprawę, która od lat dzieli Amerykanów – kwestię prawa do aborcji.