El Bulli to restauracja legendarna. Nie tylko ze względu na niesamowite potrawy, które w niej serwowano. Także dlatego, że stała się punktem odniesienia dla setek szefów kuchni na całym świecie, a ci najwybitniejsi obecnie mają za sobą pracę w elBulli. Umiejętności zdobywał tu Rene Redzepi czy Massimo Bottura.
Położona w hiszpańskiej Katalonii restauracja Ferrana Adrii była miejscem, w którym rodziły się najważniejsze gastronomiczne trendy, widoczne później na talerzach niemal pod każdą szerokością geograficzną. Szefowie kuchni podpatrywali, uczyli się, interpretowali po swojemu, a niekiedy po prostu kopiowali to, co wymyślił Adria.
Dość powiedzieć, że cała rewolucja kuchni molekularnej, która zawitała także do polskich restauracji, to efekt w dużej mierze innowacji, kreatywności i odwagi Adrii oraz jego zespołu.
W 2011 roku lokal zamknięto. Po 12 latach El Bulli powraca. Nie będzie jednak restauracją
El Bulli: najsłynniejsza restauracja na świecie
Ferran Adria od dawna powtarzał, że chce nawiązać w jakiś sposób do rewolucji w gastronomii, którą jego restauracja pomogła wywołać. Teraz wiemy już, jak zamierza to zrobić. El Bulli powróci – nie będzie jednak restauracją a muzeum. Miejscem, które ma pokazywać gościom, czym może być kreatywność w kuchni i jak bardzo zmieniło się nasze myślenie o tym, co jemy i czym powinna być wizyta w restauracji.