Bruksela: w dzień urzędnicy, w nocy muzycy

Bruksela kojarzy się głównie zeuropejskimi instytucjami i urzędnikami, ale jest to również urocze, przyjazne miasto, które warto zwiedzić.

Publikacja: 28.02.2020 12:08

Bruksela: w dzień urzędnicy, w nocy muzycy

Foto: sukces.rp.pl

Sercem miasta jest Wielki Plac – Grand-Place de Bruxelles, czyli rynek, który warto odwiedzić dwa razy: w ciągu dnia, a potem wieczorem. Za dnia można tu podziwiać ratusz i piękne okoliczne budynki, natomiast wieczorem kwitnie tu nieoficjalne życie kulturalne miasta. Na plac przychodzi wiele młodych osób z gitarami czy innymi instrumentami muzycznymi, można zobaczyć amatorskie przedstawienia, a przede wszystkim w miłym klimacie poczuć ducha Brukseli.

""

fot. autor

sukces.rp.pl

Bruksela jest miastem, które bardzo przyjemnie zwiedza się także w nocy. W przeciwieństwie do wielu europejskich stolic, nie zamiera wieczorem, lecz ulicami chodzą tłumy mieszkańców i turystów. Co rusz można tu spotkać różne przejawy działalności kulturalnej – amatorskie koncerty, ulicznych grajków czy różnego rodzaju performance. Prym wiodą artyści występujący w parkach i na skwery, gdzie o godz. 22, jeśli tylko deszcz nie jest zbyt ulewny, często ciężko znaleźć wolną ławkę.

""

Nocny widok na jedną z najlepszych brukselskich restauracji z owocami morza – Chez Leon, fot. Adobe Stock

sukces.rp.pl

Warto też zobaczyć część oficjalnych atrakcji miasta. Piwosze powinni koniecznie odwiedzić Muzeum Piwa Belgijskiego, które znajduje się właśnie na rynku. Wprawdzie jest to mała placówka, z kilkoma tylko pomieszczeniami, ale za to można przy wyjściu napić się – w cenie biletu – tradycyjnego belgijskiego piwa warzonego starodawną metodą.

Pozycją obowiązkową jest Manneken Pis czyli odlana z brązu figurka sikającego chłopca, przy której większość osób robi sobie zdjęcia. Warto też spróbować oryginalnych frytek belgijskich, które na brukselskiej starówce można kupić niemal na każdym rogu.

""

fot. autor

sukces.rp.pl

Będąc w Brukseli, nie można nie zobaczyć gmachów Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej. Olbrzymie budynki tętnią życiem – ciągle wchodzą i wychodzą tu ubrani niemal tak samo urzędnicy i ich goście. Nie polecamy stołówki w PE – wprawdzie ceny są atrakcyjne, ale jednak jakość jedzenia i obsługi przypomina bary, które w Polsce w większości wyginęły pod koniec ubiegłego tysiąclecia. A kawy nie ma nawet co próbować.

Warto pamiętać, że Bruksela nie jest tanim miastem – skarżyli nam się na to Polacy mieszkający w tym mieście od kilkunastu lat. Opowiadali, że bardzo chętnie wyjeżdżają na wakacje np. na portugalskie plaże, bo tam jest po prostu o wiele taniej. Jednak – jak przyznają – klimat tego miasta jest wart swojej ceny.

Sercem miasta jest Wielki Plac – Grand-Place de Bruxelles, czyli rynek, który warto odwiedzić dwa razy: w ciągu dnia, a potem wieczorem. Za dnia można tu podziwiać ratusz i piękne okoliczne budynki, natomiast wieczorem kwitnie tu nieoficjalne życie kulturalne miasta. Na plac przychodzi wiele młodych osób z gitarami czy innymi instrumentami muzycznymi, można zobaczyć amatorskie przedstawienia, a przede wszystkim w miłym klimacie poczuć ducha Brukseli.

Bruksela jest miastem, które bardzo przyjemnie zwiedza się także w nocy. W przeciwieństwie do wielu europejskich stolic, nie zamiera wieczorem, lecz ulicami chodzą tłumy mieszkańców i turystów. Co rusz można tu spotkać różne przejawy działalności kulturalnej – amatorskie koncerty, ulicznych grajków czy różnego rodzaju performance. Prym wiodą artyści występujący w parkach i na skwery, gdzie o godz. 22, jeśli tylko deszcz nie jest zbyt ulewny, często ciężko znaleźć wolną ławkę.

W podróży
Brytyjski dziennik krytykuje PKP. „Jakość rodem z dawnych czasów”
W podróży
Kraina Wygasłych Wulkanów doceniona na świecie. Polski geopark na liście UNESCO
W podróży
Emeryci lecą za pół ceny. Kraj w UE dopłaca do wakacji, także cudzoziemcom
W podróży
Podróżowanie „na sucho”. Nowy trend coraz popularniejszy. Na czym polega?
W podróży
Dubaj chce się stać najbardziej przyjaznym dla rowerzystów miastem na świecie