7 najciekawszych premier zegarkowych 2020 roku

Pandemia postawiła cały biznes zegarkowy na głowie, a zdecydowana większość premier została odwołana lub przełożona.To jednak nie znaczy, że w 2020 roku nie pojawiły się ciekawe zegarki. Było ich całkiem sporo, wybraliśmy najciekawsze.

Publikacja: 24.04.2020 11:56

7 najciekawszych premier zegarkowych 2020 roku

Foto: Superocean Heritage ’57 Capsule Collection & Superocean Heritage ’57 Limited Edition

Jedne targi zegarkowe mają problemy, inne budują swoją pozycję na przyszłe lata, przenosząc się do internetu. Listy oczekujących na najbardziej pożądane zegarki świata wydłużają się, a na niektóre trzeba czekać nawet 7 lat. Słynne manufaktury otwierają się na nowe kanały sprzedaży, eksperymentują z innowacyjnymi materiałami i odświeżają klasyczne modele.

Jednak kiedy słyszymy o wstrzymaniu premier zaplanowanych na 2020 rok, można odnieść wrażenie, że zegarkowy świat stanął w miejscu, a marki czekają na lepsze czasy. To tylko po części prawda – wciąż, mimo pandemii, pojawiają się nowości, choć trudniej je wyłowić w strumieniu informacji o koronawirusie. Oto 7 najciekawszych premier, które zwróciły naszą uwagę w pierwszych miesiącach tego roku.

Breitling SuperOcean Heritage ’57

Breitling to właściwie jedyna duża szwajcarska manufaktura, która nie rezygnuje z regularnych premier w tym trudnym dla branży roku. Szef firmy, Georges Kern, bardzo konsekwentnie zmienia pozycjonowanie i postrzeganie tej marki. Odmładza ją i dodaje jej wyrazistości. Przykładem niech będzie najnowsza premiera.

Kolekcja kapsułowa Breitlinga nawiązuje do modelu SuperOcean z 1957 roku. To rodzaj hołdu dla stylu życia amerykańskich surferów z lat 60. Koperta o średnicy 42 mm, dwukierunkowy, ceramiczny bezel i spore wskazówki, mocno zaznaczone indeksy to dowód, że Breitling wie, jak eksperymentować, nie przekreślając przy tym własnego dorobku.

Wewnątrz pracuje mechanizm z naciągiem automatycznym kaliber Breitling 10, z 42-godzinną rezerwą chodu. Zegarki trafią do sklepów w czerwcu, a ceny zaczynają się od ok. 21000 złotych.

"Breitling"

sukces.rp.pl

Moser & Cie. Streamliner Flyback Chronograph Automatic

Duże zaskoczenie, ale trudno spodziewać się czegoś innego od marki, która konsekwentnie pokazuje, że jest nieprzewidywalna (to komplement). Ed Meylan, szef  manufaktury H.Moser & Cie. nazywa model Streamliner „początkiem nowej ery” i najważniejszą premierą w historii firmy.

Ten sportowy zegarek zaskakuje m.in. niezwykłą stylistyką, a także użytymi rozwiązaniami – mechanizm chronografu, przygotowany został przez szwajcarskie studio Agenhorn, jest dość niecodzienny, . Wrażenie robi też zintegrowana, stalowa bransoleta. Przewidywana cena zegarka to ok. 160 tys. zł.

TAG Heuer Aquaracer GMT

Edycja klasycznego już zegarka nurkowego TAG Heuera na 2020 rok pojawia się w nowym wydaniu, z czarno-niebieskim bezelem, który budzi skojarzenia z Rolexem GMT-Master II w wersji popularnie nazywanej „Batmanem”.

"TAG Heuer Aquaracer GMT Batman"

TAG Heuer Aquaracer GMT. Fot: materiały prasowe

sukces.rp.pl

Nowy wersja modelu TAG Heuera wyróżnia się m.in. tarczą wykończona szlifem słonecznym . Koperta ze stali szlachetnej ma średnicę 43 milimetrów, wewnątrz znajduje się mechanizm Calibre 7 o rezerwie chodu wynoszącej 46 godzin. Cena: ok. 2900 euro (ok. 14 tysięcy złotych).

Zenith Defy Midnight

W ostatnich trzech latach kolekcja Defy przyniosła kilka ciekawych modeli męskich, teraz pora na zegarek dla kobiet. Defy Midnight to jednocześnie pierwszy zupełnie nowy model kobiecy Zenitha od 15 lat. Wysadzana 44 brylantami o łącznej masie 1,48 karata tarcza dostępna jest w trzech różnych wersjach kolorystycznych (granatowa, perłowa i szara), wymienne są również paski i bransolety.

Zegarek napędza mechanizm automatyczny znany m.in. z męskiego Defy Classic Titanium, z 50-godzinną rezerwą chodu. W zależności od wybranego wariantu za Zenith Defy Midnight trzeba zapłacić ok. 40-50 tys. złotych.

Rado Captain Cook Automatic Bronze

Powrót do modelu Captain Cook w 2017 roku okazał się dla firmy strzałem w dziesiątkę – zegarek został uznany za jeden z najciekawszych przykładów „odświeżonego vintage’u”, czyli nurtu, który zachęcił marki zegarkowe i projektantów mody do sięgania do własnych archiwów.

Wersja zegarka na 2020 rok wyróżnia się kopertą wykonaną z brązu, wewnątrz pracuje mechanizm automatyczny z rezerwą chodu wynoszącą 80 godzin. Rado Captain Cook Bronze kosztować będzie ok. 11000 zł.

Jubileuszowa seria Seiko Prospex

Pierwszy zegarek nurkowy w historii Seiko (i w historii japońskiego przemysłu zegarkowego) kończy w tym roku 55 lat. Zegarki nurkowe Seiko były niezwykle ważne dla tej marki, stanowiły dowód jej technologicznego zaawansowania i pokazały, że firma z Tokio może konkurować ze szwajcarskimi producentami.

Seiko chętnie przygotowuje reedycje swoich najlepszych zegarków sprzed lat, ostatnio projektanci często sięgają po modele z nurkowej kolekcji Prospex. W tym roku zaprezentowano trzy słynne zegarki nurkowe japońskiej marki.

W kolekcji jubileuszowej, oprócz nowej wersji słynnego 62MAS z 1965 roku (SLA037), znalazł się też Professional Diver’s 300m z 1968 roku (SLA039) i Professional Diver’s 600m z 1975 roku (SLA041). Każdy z tych czasomierzy powstał w limitacji do 1100 egzemplarzy. Najtańszy (SLA041) kosztuje ok. 19,5 tys. złotych, najdroższy (SLA039) to wydatek rzędu 30 tys. zł.

Bell & Ross BR V3-94 Black Steel

Francuska marka konsekwentnie toruje sobie drogę w świecie zegarmistrzostwa. Nie ma wprawdzie historii sięgającej XIX wieku, ale potrafi za to zaskakiwać designem zegarków. Jednak nie w tym przypadku, w porównaniu do słynnych modeli BR 01 z kwadratowymi kopertami, ten chronograf wydaje się wręcz zaskakująco stonowany i konserwatywny.

Pod pewnymi względami przypomina Omegę Speedmaster, ale „Speedy” to nieśmiertelna legenda, więc w tym wypadku można to potraktować jako komplement Francuzów pod adresem słynnej szwajcarskiej marki.

Koperta modelu BR V3-94 wykonana jest ze stali szlachetnej i ma średnicę 43 milimetrów, wewnątrz mieści się mechanizm z naciągiem automatycznym. Cena zegarka to ok. 19 tysięcy złotych.

Jedne targi zegarkowe mają problemy, inne budują swoją pozycję na przyszłe lata, przenosząc się do internetu. Listy oczekujących na najbardziej pożądane zegarki świata wydłużają się, a na niektóre trzeba czekać nawet 7 lat. Słynne manufaktury otwierają się na nowe kanały sprzedaży, eksperymentują z innowacyjnymi materiałami i odświeżają klasyczne modele.

Jednak kiedy słyszymy o wstrzymaniu premier zaplanowanych na 2020 rok, można odnieść wrażenie, że zegarkowy świat stanął w miejscu, a marki czekają na lepsze czasy. To tylko po części prawda – wciąż, mimo pandemii, pojawiają się nowości, choć trudniej je wyłowić w strumieniu informacji o koronawirusie. Oto 7 najciekawszych premier, które zwróciły naszą uwagę w pierwszych miesiącach tego roku.

Pozostało 86% artykułu
Piękne Rzeczy
Zawrotna kariera kalendarzy adwentowych. Marki luksusowe je pokochały
Piękne Rzeczy
Rezydencja rodziny Kennedych we Francji na sprzedaż. Tu JFK uczył się pływać
Piękne Rzeczy
Kidult na zakupach świątecznych. Dlaczego dorośli kupują sobie zabawki?
Piękne Rzeczy
„Prezenty dopaminowe”: nowy trend objął też tradycje świąteczne
Piękne Rzeczy
Raport: młodzi ludzie chętnie kupują dobra luksusowe, bo mieszkają z rodzicami