Czy jesteśmy świadkami końca popularności hip-hopu? Dane pokazują, że to możliwe

Liczby mówią same za siebie. Po wielu latach hip-hop przestaje być dominującym gatunkiem muzycznym w USA. Takie wnioski można wyciągnąć obserwując wyniki sprzedaży i słuchalności muzyki.

Publikacja: 26.10.2022 14:40

Travis Scott to jeden z najpopularniejszych obecnie raperów. 31-latek ma na koncie 9 nominacji do na

Travis Scott to jeden z najpopularniejszych obecnie raperów. 31-latek ma na koncie 9 nominacji do nagrody Grammy..

Foto: Frank Schwichtenberg, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

W ciągu kilku dekad z muzyki podziemia hip-hop wyrósł na czołowy gatunek muzyczny, wypierając rocka. Teraz listy przebojów, zdominowane w ostatnich latach przez raperów, zaczynają wyglądać nieco inaczej. Co paradoksalne, trend ten wyraźnie widoczny jest zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych – kraju, w którym narodził się hip-hop.

Hip-hop wychodzi z mody?

W ostatnich latach hip-hop ewoluował w wielu ciekawych kierunkach. Czasem trudno jest odróżnić utwory hiphopowe od popowych czy wielu innych, bo raperzy coraz częściej eksplorują coraz to nowe muzyczne obszary.

Oczywiście nadal mocno trzymają się takie hiphopowe tuzy jak Jay-Z, Drake czy Kendrick Lamar. W sieci z kolei można znaleźć mnóstwo młodych twórców, którzy marzą o karierze na miarę tych wyżej wymienionych.

Mimo to pojawiają się sygnały, że hip-hop stopniowo przestaje dominować w muzyce popularnej. Widać to choćby w Stanach Zjednoczonych, skąd trendy muzyczne i popkultura od wielu dekad promieniują na cały świat.

Dowody? Z najnowszego raportu fundacji Luminate wynika, że pod względem słuchalności w serwisach streamingowych, sprzedaży oraz liczby ściągnięć utworów udział hip-hopu wynosi 27 procent. To o dwa procent mniej, niż rok wcześniej i trzy procent mniej, niż w roku 2020. Z kolei Magazyn „Billboard” odnotowuje stopniowy spadek udziału utworów i albumów hiphopowych na pierwszych miejscach swoich ostatnich swoich zestawień.

Czytaj więcej

Kanye West coraz bardziej wyklęty. Najbogatszy raper świata traci sojuszników

Dlaczego tak się dzieje? Niektórzy obserwatorzy uzasadniają całe zjawisko zmianami demograficznymi w USA. Społeczeństwo się starzeje, zmienia się też struktura społeczeństwa. Nie bez znaczenia jest też niezmienna, dość mocna pozycja innych gatunków muzycznych.

Co paradoksalne, na niekorzyść hip-hopu może też działać rozwój internetu, cyfrowej rozrywki i mediów społecznościowych. W dobie digitalizacji i przeniesienia się wielu aktywności do internetu raperom i raperkom trudniej jest przebić się przez coraz bardziej urozmaiconą ofertę rozrywek dostępnych online.

Historia hip-hopu: z ulic Bronksu na salony

Hip hop narodził się na nowojorskim Bronksie w latach 70. Początkowo była to tylko muzyka, szybko jednak wokół rapowania wytworzyła się rozległa subkultura. W latach 90. każdy marzył o karierze rapera i wielu artystom to się udało. Do mainstreamu trafili Wu Tang Clan, Fugees, Snoop Dog, Dr. Dre czy nieżyjący już 2Pac i Notorious B.I.G., a wśród raperek: Missy Elliot, Lauryn Hill, Lil’Kim, Foxy Brown czy Queen Lalifah – by wymienić tylko kilka z nich.

Później do swoich starszych kolegów dołączyły takie postacie jak Eminem, Kanye West, Jay-Z, Drake, Kendrick Lamar i wielu, wielu innych. Efekt? Analitycy z Nielsena w swoim raporcie zauważyli, że w 2017 roku hip-hop i R&B – po raz pierwszy w historii – stały się w USA muzycznymi gatunkami numer jeden, wypierając tym samym rocka.

Według autorów raportu w 2017 roku osiem na dziesięć albumów, jakich się wtedy słuchało w zyskujących popularność serwisach streamingowych, wpisywało się w gatunki rap lub R&B. Artyści wykonujący tę muzykę dominowali też wśród laureatów nagród Grammy w 2017 roku. Z kolei na Coachelli – festiwalu o silnie rockowych korzeniach – nie wystąpił wtedy ani jeden rockowy headliner. Było to apogeum dominacji hip-hopu w światowej muzyce rozrywkowej.

Wiele wskazuje na to, że ta dominacja powoli dobiega końca, choć stwierdzenie, że hip-hop wróci z powrotem do podziemia, z pewnością będzie na wyrost. Można jednak przypuszczać, że światowa scena muzyki rozrywkowej nareszcie staje się nieco bardziej urozmaicona.

W ciągu kilku dekad z muzyki podziemia hip-hop wyrósł na czołowy gatunek muzyczny, wypierając rocka. Teraz listy przebojów, zdominowane w ostatnich latach przez raperów, zaczynają wyglądać nieco inaczej. Co paradoksalne, trend ten wyraźnie widoczny jest zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych – kraju, w którym narodził się hip-hop.

Hip-hop wychodzi z mody?

Pozostało 91% artykułu
Muzyka
Mainstreaming: nowy trend na Spotify. To zasługa użytkowników z generacji Z
Muzyka
Kolejna branża na celowniku flipperów. Słynny muzyk wściekły. „To nie ma sensu”
Muzyka
Rośnie bunt przeciw smartfonom. Muzycy i organizatorzy koncertów mają dość
Muzyka
„Efekt Taylor Swift” naprawdę istnieje. Zaskakujące badanie naukowców z Harvarda
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Muzyka
Polski festiwal muzyczny wśród najlepszych w Europie. „Szalenie wpływowy”