Do 2022 roku rynek dóbr luksusowych w Rosji rósł. Choć najbogatsi często robili zakupy w innych krajach, to ekskluzywne domy towarowe i butiki w największych miastach – przede wszystkim w Moskwie i Petersburgu – służyły jako narzędzie reklamowo-marketingowe, ale i notowały duże obroty.
Wszystko zmieniło się jednak wraz z napaścią Rosji na Ukrainę. Mimo że rosyjski rynek od dawna był dla sektora dóbr luksusowych jednym z najbardziej atrakcyjnych w Europie, w 2022 roku, po inwazji Rosji na Ukrainę, wiele luksusowych marek, m.in. Louis Vuitton, Gucci, Yves Saint Laurent, Balenciaga czy Hermes, zawiesiły działalność w Rosji.
Prada i Fendi zamykają butiki w Rosji
Jak wynika z raportu IBC Real Estate, 27 procent zagranicznych marek luksusowych zawiesiło w Rosji działalność swoich sklepów, ale nie zrezygnowało z wynajmu powierzchni w rosyjskich domach handlowych, bardzo atrakcyjnych i w czasach przedwojennych zapewniających dobre obroty. Chodzi między innymi o takie marki jak Christian Dior czy Givenchy należące do grupy LVMH, a także Alexander McQueen, Balenciaga, Cartier, Chloe czy Piaget.
Czytaj więcej
Low-luxe to nowy trend, który pokochały celebrytki — i nie tylko one. Czy ten nonszalancki styl zastąpi bardzo popularną dotąd estetykę „cichy luksus”, którą spopularyzowały influencerki, a po nich podchwyciły ją najbardziej znane marki ze świata mody?
Słynne marki utrzymywały butiki w Rosji mając nadzieję na normalizację sytuacji, który pozwoli na ponowną sprzedaż w tym kraju. Szefowie europejskich koncernów z segmentu tracą jednak nadzieję, że sytuacja ulegnie zmianie. Efekt: kolejne marki rezygnują z utrzymywania pustych butików – informuje rosyjskojęzyczny serwis branżowy Fashion United cytując rosyjską gazetę Kommiersant.