Wojna między wielkimi chińskimi sieciówkami. Shein pozywa swojego rywala

Shein to największa i najpopularniejsza na świecie marka modowa. Od pewnego czasu czuje na karku oddech Temu — nowej chińskiej platformy sprzedażowej, która szybko rośnie w siłę.

Publikacja: 15.03.2023 15:03

Branża „fast fashion” od lat jest oskarżana o to, że w znaczący sposób przyczynia się do zanieczyszc

Branża „fast fashion” od lat jest oskarżana o to, że w znaczący sposób przyczynia się do zanieczyszczenia środowiska.

Foto: Huchot-Boissier Patricia/ABACA

Sporo dzieje się w branży „szybkiej mody”, czyli tanich, masowo produkowanych ubrań. Pozycję lidera zajmuje chińska marka Shein. Jednak po piętach depcze jej szybko rozwijająca się marka Temu. Jej rozwój tak niepokoi szefostwo Shein, że postanowili wytoczył sprawę sądową konkurentowi.

Shein ma konkurenta. Nowa chińska marka Temu

Shein powstał w 2008 roku jako internetowy sklep sprzedający ubrania, buty i akcesoria. Firmę założył chiński przedsiębiorca i specjalista od marketingu, Chris Xu. Siedziba Shein znajduje się w Singapurze. Firma stosuje bardzo efektywną logistyczną strategię dropshippingu. Polega ona na tym, że zamówiony przez klienta towar trafia do niego bezpośrednio z magazynów jednego z wielu chińskich dostawców współpracujących z Shein.

Czytaj więcej

Rośnie zjawisko robienia zakupów pod wpływem alkoholu. Przodują w tym milenialsi

Sprzedaż wyrobów marki odbywa się przez internet — za pośrednictwem platformy internetowej i aplikacji. Shein jest obecny w Azji, Europie i USA. Łatwość dokonywania zakupów i bardzo przystępne ceny produktów sprawiły, że już w 2022 roku Shein został największym i najpopularniejszym internetowym sklepem odzieżowym — zwłaszcza wśród przedstawicieli pokolenia Z.

Shein to też jedna z najbardziej nieetycznych firm odzieżowych. W ostatnim czasie pojawiło się szereg raportów udowadniających rażące łamanie praw człowieka i pracownika w chińskich fabrykach, w których powstają wyroby marki Shein.

Marka znalazła się też na celowniku innych firm odzieżowych. Takie marki jak Nike, Luxottica czy UGG pozywały Shein o kradzież projektów. Jednak pomimo swojej kiepskiej reputacji coraz więcej ludzi na całym świecie — zwłaszcza młodych — bardzo chętnie kupuje produkty chińskiego giganta.

Temu to z kolei nowa platforma sprzedażowa, którą we wrześniu 2022 roku założył koncern PDD Holdings, należącą do byłego inżyniera Google’a, Huanga Zhenga. Mający swoją siedzibę w Shanghaju Temu sprzedaje buty, biżuterię, kosmetyki i produkty do domu.

Firma stosuje ten sam model sprzedaży, co jej większy rywal — zakupy odbywają się wyłącznie przez internet. Taki sam jest też model logistyczny — tak jak Shein, Temu stosuje dropshipping.

Wojna chińskich marek w branży mody

W ciągu kilku ostatnich miesięcy platforma Temu zanotowała dynamiczny wzrost ruchu wśród swoich amerykańskich klientów, znacząco wyprzedzając pod tym względem Shein. W ciągu zaledwie pięciu miesięcy wartość marki wzrosła z 3 do 192 milionów dolarów. Swój szybki rozwój marka zawdzięcza nie tylko dropshippingowi, ale również dość agresywnej strategii marketingowej.

Strategia ta nie spodobała się Sheinowi, który zaczął tracić swoich cennych amerykańskich klientów na rzecz nowego rywala. Chiński gigant postanowił więc zwalczyć Temu w sądzie.

W grudniu ubiegłego roku Shein wytoczył marce Temu sprawę w Sądzie Rejonowym w Illinois w Stanach Zjednoczonych. Chiński gigant zarzuca swojemu nowemu rywalowi, że ten zlecił swoim ambasadorom, aby w mediach społecznościowych wygłaszali — jak to określił — „fałszywe i wprowadzające w błąd komunikaty” godzące w wizerunek Shein.

Influencerzy w swoich przekazach ukazują Shein w negatywnym świetle, reklamując Temu jako lepszą alternatywę dla giganta z Singapuru. Przedstawiciele Temu kategorycznie zaprzeczają wszystkim zarzutom.

Sprawa jest w toku. Jeżeli firma Temu przegra, będzie musiała zrezygnować ze współpracy z influencerami. Shein żąda też rekompensaty pieniężnej za zmniejszoną sprzedaż, na której skorzystał Temu, a także zaprzestania używania nazwy swojej marki w kampaniach marketingowych.

Sporo dzieje się w branży „szybkiej mody”, czyli tanich, masowo produkowanych ubrań. Pozycję lidera zajmuje chińska marka Shein. Jednak po piętach depcze jej szybko rozwijająca się marka Temu. Jej rozwój tak niepokoi szefostwo Shein, że postanowili wytoczył sprawę sądową konkurentowi.

Shein ma konkurenta. Nowa chińska marka Temu

Pozostało 92% artykułu
Moda
Sukcesja w imperium Giorgio Armaniego. Projektant ujawnił, jakie będą losy firmy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Moda
Nadchodzi powolna śmierć trendów? Producenci ubrań mają problem z generacją Z
Moda
Król „cichego luksusu” kwitnie w czasach kryzysu. Doskonałe wyniki
Moda
Marki luksusowe tracą cierpliwość do Rosji. „Po co utrzymywać puste butiki?”
Moda
Rekordowy wzrost rynku odzieży używanej. To nie tylko kwestia niższych cen