Kanye West – raper, producent, projektant i niebywale skuteczny przedsiębiorca w jednej osobie, który od pewnego czasu każe na siebie mówić po prostu „Ye”, ze światem mody związany jest od wielu lat. To dzięki jego wsparciu Virgil Abloh, zmarły w ubiegłym roku projektant, został dyrektorem kreatywnym męskiej kolekcji Louis Vuitton.
Kanye, który modę kocha całym sercem, od dawna walczy o to, by przebić się w tym świecie ze swoją marką. Pierwszym krokiem w tę stronę była współpraca z Adidasem i kolejne kolekcje butów pod marką Yeezy.
W 2020 roku West nawiązał współpracę z amerykańską marką odzieżową Gap. To była dla niego realizacja marzenia. Umowa opiewała na 10 lat, a Kanye miał rewolucyjne pomysły. „Chciałbym być dla Gap tym, kim Steve Jobs był dla Apple” – mówił w wywiadzie z 2015 roku. Efektem była między innymi tegoroczna kolekcji ubrań Yeezy Gap Engineered by Balenciaga, która połączyła słynny dom mody, wielką amerykańską sieć odzieżową i markę Kanye'ego Westa.
Dzisiaj sytuacja wygląda zgoła inaczej. West postanowił porzucić obie współprace – i z Adidasem, i z Gapem. Chce zacząć działać na własny rachunek. Krokiem w tę stronę ma być stworzenie kolekcji ubrań i dodatków za nieduże pieniądze.
Ye Supply Store – nowy projekt Kanye Westa
Podobnie jak jedna z jego ulubionych marek, Balenciaga, Ye buduje swój wizerunek i niezwykły sukces w świecie mody, grając na kontrowersyjnych projektach. Teraz raper znów zaskakuje, zapowiadając coś, czego chyba nikt się po nim nie spodziewał.