Początkowo pomysł na produkcję tequili przez firmę Tesla był tylko primaaprilisowym żartem Elona Muska, ale podobnie jak w przypadku wielu innych postów miliardera na Twitterze, droga z mediów społecznościowych do rzeczywistości okazała się krótka. W listopadzie 2020 roku Tesla Tequila w charakterystycznych butelkach w kształcie błyskawicy trafiła do sprzedaży – i wyprzedała się w kilka godzin. Choć cena butelki wynosiła 250 dolarów, to wkrótce na serwisach aukcyjnych nawet za puste opakowanietrzeba było zapłacić kilkukrotnie więcej.
Czytaj też: Najdroższa whisky świata na aukcji. Zostało tylko 14 butelek
Zainteresowanie tequilą od Elona Muska sprawiło, że na rynku pojawiły się podróbki tego alkoholu, takie jak seria Wuma Xiangyin, oferowana na chińskiej platformie sprzedażowej JD.com. Od kilku dni można tam znaleźć brandy, wino lodowe i wino różowe w butelkach bliźniaczo podobnych do produktu Tesli. Za produkcję tych alkoholi odpowiada firma Train z Xianyang, miasta leżącego w prowincji Shaanxi w centralnych Chinach.
Przedstawiciele firmy Train przekonują, że inspiracją dla stworzenia charakterystycznych butelek była wystawa sztuki antycznej w muzeum w Shaanxi, na której zaprezentowano m.in. wazę z tańczącym, pozłacanym koniem. Mimo to na swoim koncie w chińskim serwisie społecznościowym WeChat firma reklamuje produkt jako „teslopodobny”. Mimo silnej „inspiracji” produkty firmy Train nie należą do najtańszych – za butelkę chińskiej brandy „teslopodobnej” trzeba zapłacić ok. 1000 zł – tyle, ile za oryginalną butelkę prosto od Elona Muska. Nieco tańsze są wina, kosztują ok. 570 zł.
Teslaquila to nie jedyny pomysł Elona Muska na promocję swojej firmy. który teoretycznie wybiega trochę poza codzienne obowiązki miliardera i jednocześnie odniósł rynkowy sukces. Wśród produktów oferowanych przez jego firmy pojawił się między innymi miotacz ognia, który również wyprzedał się całkowicie, choć wyprodukowano 20 tysięcy sztuk.