Luksus, który dobrze się ogląda: marki luksusowe sięgają po twórców z Hollywood

Wielkobudżetowe reklamy miały odejść w zapomnienie, ale marki luksusowe przypomniały sobie, że zatrudnienie słynnego reżysera i znanych aktorów może dać świetny rezultat. Czy to renesans zapomnianego gatunku wystawnych reklam filmowych?

Publikacja: 29.11.2022 15:48

Taika Waititi jest autorem filmu reklamowego z udziałem Daniela Craiga, nakręconego dla marki Belved

Taika Waititi jest autorem filmu reklamowego z udziałem Daniela Craiga, nakręconego dla marki Belvedere.

Foto: AFP

10 lat temu furorę zrobiła reklama perfum Chanel zrealizowana przez Baza Luhrmanna, w owym czasie jednego z najgłośniejszych reżyserów z Hollywood („Romeo i Julia”, „Moulin Rouge”). To była najdroższa wówczas produkcja tego typu, budżet filmu sięgnął ponad 30 milionów dolarów.

Wydawało się jednak, że czasy wielkobudżetowych produkcji reklamowych minęły, a dzisiaj dużo bardziej liczy się szybkość reakcji na trendy i umiejętność dotarcia do nowej widowni, która z tradycyjnych mediów korzysta rzadziej niż z telefonów i woli formaty wideo spopularyzowane przez Tiktoka czy Instagram.

Nic bardziej mylnego. Ostatnie reklamowe megaprodukcje to dowód, że wybitni reżyserowie i marki luksusowe to mariaż niemal idealny. Niedawny zachwyt, który wzbudził Daniel Craig tańczący z energią w reklamie wyreżyserowanej przez Taikę Waititiego, nowozelandzkiego reżysera mającego na koncie oscarowy film „Jojo Rabbit” to przykład, że wielkobudżetowe reklamy w hollywoodzkim stylu wciąż mają przyszłość.

Waititi, Malick, Chazelle kręcą reklamy

Swoją premierę (w sieci, rzecz jasna) miał niedawno efekt współpracy marki Louis Vuitton i Terrence’a Malicka, amerykańskiego reżysera, twórcy takich filmów jak „Drzewo życia”, „Cienka czerwona linia” czy „Niebiańskie dni”. Malick, słynący z poetyckich, dopracowanych i wysmakowanych wizualnie produkcji, nakręcił niespełna trzyminutowy film, będący częścią kampanii reklamowej marki Louis Vuitton.

Główną postacią spotu pod tytułem „Towards a Dream in the USA” jest chłopiec, który wraz z grupą przyjaciół wyrusza w podróż po południowych Stanach Zjednoczonych. Zdjęcia kręcono w Nowym Meksyku i Teksasie. Dyskretnym bohaterem tej historii, gdzie realizm miesza się z magią, jest wielka walizka Louis Vuitton w ikoniczny wzór, która niejako przenosi dzieci z miejsca na miejsce.

Czytaj więcej

Oto najlepiej ubrana osoba na świecie: Bella Hadid zdeklasowała rywalki i rywali

Louis Vuitton nie szczędzi funduszy na angażowanie do swoich kampanii słynnych reżyserów. Kolejnym autorem jednej z najnowszych reklam marki jest Damien Chazelle, który za swój film „La La Land” zdobył sześć Oscarów. W rolach głównych – przemierzający raz miejskie, raz naturalne krajobrazy Bradley Cooper i zegarek Tambour Twenty marki Louis Vuitton.

Film czy reklama? I jedno, i drugie

W ostatnich tygodniach niezwykłą popularność wzbudziła film promocyjny marki Belvedere z udziałem Daniela Craiga. Reżyserem spotu jest obdarzony fenomenalnym poczuciem humoru i fantazją Nowozelandczyk Taika Waititi, mający na swoim koncie takie produkcje jak „Jojo Rabbit”, „Co robimy ukryciu” czy szereg filmów z uniwersum Marvela.

W reklamie Belvedere Craig niezwykle tanecznym krokiem porusza się po wnętrzach luksusowego hotelu. Natychmiast przywodzi to skojarzenia z kultowym teledyskiem do utworu „Weapon of Choice” Fatboy Slima z Christopherem Walkenem czy słynną reklamę Kenzo z roztańczoną Margaret Qualley z 2016 roku.

Reklama wywołała tyleż zachwytu, co kontrowersji, ponieważ produktem, wokół którego toczy się fabuła reklamy, jest alkohol. Nie ma jednak wątpliwości, że właśnie o taki efekt chodziło jej twórcom.

Wybitni reżyserzy od wielu lat tworzą spoty reklamowe dla marek z najwyższej półki. Swojego talentu na potrzeby kampanii reklamowych użyczali tacy twórcy jak Martin Scorsese, David Lynch, Roman Polański, Giuseppe Tornatore, Wes Anderson, Sofia Coppola, Baz Luhrman czy Robert Altman – by wymienić tylko kilku z nich.

Wynagrodzenie, jakie marki oferują słynnym reżyserom za te niewielkie produkcje, z pewnością są na tyle atrakcyjne, że twórcy nie zastanawiają się zbyt długo nad tym, czy wejść w tego rodzaju współpracę, czy nie. Jej rezultat – w postaci krótkiego filmu o sporym ładunku artystycznym – często zresztą wcale nie jest dla reżysera powodem do wstydu, wręcz przeciwnie.

Wiele z tych filmowych miniatur obsypano nagrodami, one same zaś przeszły do historii jako pełnoprawne dzieła sztuki filmowej. Nawet w oderwaniu od tego, że w swojej istocie są tylko reklamą.

10 lat temu furorę zrobiła reklama perfum Chanel zrealizowana przez Baza Luhrmanna, w owym czasie jednego z najgłośniejszych reżyserów z Hollywood („Romeo i Julia”, „Moulin Rouge”). To była najdroższa wówczas produkcja tego typu, budżet filmu sięgnął ponad 30 milionów dolarów.

Wydawało się jednak, że czasy wielkobudżetowych produkcji reklamowych minęły, a dzisiaj dużo bardziej liczy się szybkość reakcji na trendy i umiejętność dotarcia do nowej widowni, która z tradycyjnych mediów korzysta rzadziej niż z telefonów i woli formaty wideo spopularyzowane przez Tiktoka czy Instagram.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Film
Czego nie wolno laureatom Oscarów? Jedna zasada jest szczególnie istotna
Film
„Wypełniacze krzeseł” podczas Oscarów: bez nich ceremonia się nie odbędzie
Film
Milioner chce przejąć prawa do marki „James Bond”. Złożył obietnicę fanom
Film
Czy Donald Trump zemści się na Hollywood?
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Film
„Dla Piotrka widz był najważniejszy”: Współpracownicy o Piotrze Woźniaku-Staraku