Niewiele osób połączyłoby branżę mody z wycinką lasów równikowych. Jak wynika z raportu organizacji pozarządowej Stand, wiele popularnych marek dokłada się do tego niechlubnego dzieła – zwłaszcza te, które produkują wyroby z skór bydlęcych i cielęcych.
Branża mody ma na sumieniu lasy Amazonii
Marki, które w produkcji swoich ubrań i akcesoriów nadal nie zrezygnowały z używania skóry naturalnej, od lat spotykają się z krytyką ze strony aktywistów walczących o prawa zwierząt. Do tych zarzutów dochodzą najnowsze informacje dotyczące negatywnego wpływu działalności branży skórzanej na stan lasów deszczowych Amazonii.
Czytaj więcej
Przerabianie butelek PET na ubrania nie ma nic wspólnego z troską o środowisko – przekonują autorzy raportu przygotowanego przez znane brytyjskie organizacje. To raczej sposób na to, jak produkować jeszcze więcej śmieci.
W jaki sposób branża mody przyczynia się do niszczenia amazońskich lasów? Wszystko zaczyna się na pastwisku – i w rzeźni. To właśnie tam skóra zaczyna swoją podróż: przez garbarnię, fabryki odzieży i butów – aż do sklepu.
Jak wynika z raportu, z Brazylii, gdzie hoduje się najwięcej bydła na świecie, pochodzi aż 80 procent światowej produkcji wyprawionej skóry. Największym krajowym graczem w tym segmencie jest firma JBS, która w największym stopniu odpowiada za wylesianie Amazonii. Przypuszcza się, że ponad 80 procent tej wycinki odbyła się nielegalnie.