Podczas kopenhaskiego tygodnia mody jesień-zima 2024 duńska marka Ganni zaprezentowała nową, ekologiczną wersję swoich torebek Bou, które dotąd produkowane były ze skóry zwierzęcej. We współpracy z firmą BioFluff powstała torebka stworzona z materiału o nazwie Savian, składającego się z włókien pokrzywy, konopi i lnu. Materiał opracowany przez BioFluff powstaje bez dodatku tworzyw sztucznych i jest barwiony naturalnie.
Choć nie przeprowadzono jeszcze pełnej analizy cyklu życia materiału, według wstępnych szacunków generuje on o połowę mniej emisji niż futra z tworzyw sztucznych, nie generuje również odpadów w postaci drobin mikroplastiku. Przedstawiciele BioFluff oceniają również, że emisje związane z produkcją roślinnego futra są nawet o 90 proc. niższe niż emisje generowane przez produkcję futer odzwierzęcych, dzięki eliminacji procesu hodowli zwierząt oraz intensywnego przetwarzania materiału silnymi chemikaliami.
Futro roślinne. Nadchodzi rewolucja w modzie
Założyciel BioFluff, Martin Stübler, szacuje, że futro wykonane z BioFluff mogłoby ulec rozkładowi w przemysłowej kompostowni w ciągu „kilku tygodni”.
Torba z roślinnego futra nie jest jedyną ekologiczną propozycją firmy Ganni na tegoroczny sezon jesień-zima. W ofercie znalazła się również torebka stworzona z Celium, materiału produkowanego z odpadów spożywczych, które odżywiają bakterie, wytwarzające biodegradowalną celulozę, którą można wykorzystać do wytworzenia materiału skóropodobnego. Celium można farbować, wytłaczać oraz garbować z wykorzystaniem tych samych maszyn, których używa się do produkcji materiału ze skóry zwierzęcej. Tę alternatywę dla skóry stworzyła hiszpańska firma Polybion zajmującą się biomateriałami.
Trzecią roślinną opcją, którą marka Ganni zaprezentowała na kopenhaskim tygodniu mody, była torebka wykonana z Oleatexu, czyli skórzanej alternatywy wykonanej z odpadów oliwnych i materiałów pochodzących z recyklingu. Materiał został wyróżniony w kategorii zrównoważonego rozwoju w ubiegłorocznym konkursie V-Label Awards.