Tower of London w Londynie to miejsce, w którym od ponad trzech wieków można oglądać kolekcję królewskich klejnotów. Niedawno ekspozycję wzbogacono między innymi ogromny i zarazem okryty złą sławą diament Koh-i-noor. Celem nowej wystawy jest zmierzenie się z trudną kolonialną przeszłością brytyjskiej monarchii.
„Symbol podboju”: Historia diamentu Koh-i-noor
Inicjatorem przygotowywanego od czterech lat spektakularnego przedsięwzięcia była organizacja charytatywna Historic Royal Palaces, dbająca o część zamków i pałaców niezamieszkałych przez członków rodziny królewskiej. Na drodze publicznych konsultacji Brytyjczycy, z którymi kontaktowała się organizacja, wyrazili opinię, że dotychczasowa wystawa nie opisuje w wystarczającym stopniu historii królewskich klejnotów.
Czytaj więcej
„Dune”, czyli „Wydma” — tak brzmi nazwa najpiękniejszego domu w Europie. Projekt warszawskiego biura Mobius Architekci otrzymał prestiżową nagrodę nazywaną „architektonicznym Oscarem”.
Nie jest tajemnicą, że pozyskanie wielu kosztowności odbyło się w wątpliwy moralnie sposób. To właśnie te kwestie zostaną dokładnie przedstawione w ramach otwartej przed kilkoma dniami wystawy, po raz pierwszy w jej historii.
Pod wpływem międzynarodowej presji Brytyjczycy zaczynają coraz głośniej mówić o tym, że część kosztowności, dzisiaj stanowiących własność brytyjskich monarchów i monarchiń, została w przeszłości odebrana siłą ich prawowitym właścicielom. Podobnie wygląda historia diamentu Koh-i-noor, prawdopodobnie najsłynniejszego kamienia szlachetnego na świecie.