Zalando zapowiada duże zwolnienia. „Niektóre części firmy za bardzo urosły”

Zalando, europejski potentat e-commerce, zapowiada duże zwolnienia. Pracę ma stracić kilkaset osób. Szefostwo firmy przekonuje, że to konsekwencja spowolnienia gospodarczego. Zwolnienia obejmą nie tylko szeregowych pracowników, ale i management.

Publikacja: 21.02.2023 14:54

W Zalando pracę ma stracić kilkaset osób.

W Zalando pracę ma stracić kilkaset osób.

Foto: Mika Baumeister

„Jest nam bardzo ciężko przekazywać informacje, którymi musimy się podzielić. Zdecydowaliśmy, że rozpoczniemy program, którego celem jest likwidacja kilkuset miejsc pracy w wielu naszych zespołach” – taki komunikat szefowie firmy, David Schneider i Robert Gentz, zawarli w liście, który opublikowano 21 lutego.

„W ostatnich kilku latach niektóre części naszej firmy za bardzo urosły, nasza struktura stała się też bardziej skomplikowana, co miało negatywny wpływ na naszą zdolność do szybkiego działania” – przekonują w swoim liście Schneider i Gentz.

Informacja o planowanych zwolnieniach pierwotnie miała charakter listu skierowanego do pracowników firmy, stąd zaczyna się ona od słów „Drodzy Zalandersi”. Zawiera też sporo odniesień do kultury firmy i wspólnoty, którą tworzą pracownicy. Jednak „Financial Timesowi” udało się dotrzeć do listu, dlatego firma postanowiła opublikować go w całości. 

Zalando zwolni setki osób. „To niezbędne”

Zalando to europejski potentat na rynku e-commerce. Firma, założona przez Davida Schneidera i Roberta Gentza przy wsparciu finansowym braci Samwer, niemieckich milionerów inwestujących w przedsięwzięcia internetowe, powstała w 2008 roku. Dzisiaj to gigant – notowany na giełdzie we Frankfurcie, obecny na rynkach niemal całej Unii Europejskiej oraz w Wielkiej Brytanii, mający przychody na poziomie ponad 10 miliardów euro (w 2021 roku).

Czytaj więcej

Słynna włoska marka otworzy butiki tylko dla milionerów. Będzie bardzo drogo

Lata 2020 i 2021, pierwszy okres pandemii, był dla Zalando czasem dynamicznego wzrostu, wówczas dobrze rozwinięty kanał sprzedaży online był ogromną zaletą. Ten etap Zalando przepracowało bardzo intensywnie – do tego stopnia, że szefostwo firmy postanowiło wszystkim pracownikom dać dodatkowe 5 dni urlopu w sierpniu 2021 roku, by docenić wysiłek „Zalandersów” w czasie pandemii.

2022 rok to z kolei powrót klientów i klientek do tradycyjnych sklepów, a przede wszystkim – spowolnienie gospodarcze, które spowodowało zmniejszenie wydatków na ubrania czy kosmetyki (w ofercie Zalando od 2018 roku).

„Wchodząc w 2023 rok przyznajemy, że jako firma nie jesteśmy w miejscu, w którym chcielibyśmy być, w efekcie – musimy podjąć bardziej zdecydowane działania” – piszą w liście Schneider i Gentz. 

Program zwolnień ma objąć nie tylko szeregowych pracowników, ale też – jak zaznaczają Schneider i Gentz – managerów wyższego szczebla.  „Takie obszary jak logistyka, obsługa klienta, nasze outlety czy stanowiska osób odpowiedzialnych za Zalando Studios, nie będą dotknięte zwolnieniami”.

„To jedna z najtrudniejszych decyzji jakie kiedykolwiek podjęliśmy, ale wiemy, że jest niezbędna” – kończą swój list Schneider i Gentz.

„Jest nam bardzo ciężko przekazywać informacje, którymi musimy się podzielić. Zdecydowaliśmy, że rozpoczniemy program, którego celem jest likwidacja kilkuset miejsc pracy w wielu naszych zespołach” – taki komunikat szefowie firmy, David Schneider i Robert Gentz, zawarli w liście, który opublikowano 21 lutego.

„W ostatnich kilku latach niektóre części naszej firmy za bardzo urosły, nasza struktura stała się też bardziej skomplikowana, co miało negatywny wpływ na naszą zdolność do szybkiego działania” – przekonują w swoim liście Schneider i Gentz.

Pozostało 81% artykułu
Biznes
Powolna śmierć marek modowych dla „klasy średniej”. Znikają z miast Europy
Biznes
Lidl wygrał z gigantem rynku luksusowego. 10 lat walki o prawa do jednego koloru
Biznes
Najbogatszy Chińczyk w tarapatach. „Ta woda mineralna jest za mało chińska”
Biznes
Marki luksusowe mają problem. W magazynach niesprzedane rzeczy warte miliardy
Biznes
Porażka firmy Nike. Gigant próbował zastrzec słowo warte miliony dolarów