Dzięki przejściu na pracę zdalną wielu ludzi na całym świecie nie musiało tracić czasu na dojazdy do pracy, które w wielu przypadkach oznaczają długie kwadranse spędzone w korkach. Amerykańscy analitycy z Banku Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku sprawdzili, ile tego czasu zyskali dorośli, pracujący mieszkańcy USA – i w jaki sposób go wykorzystali.
Praca zdalna: więcej czasu dla siebie
Czas, który poświęcamy na pracę, to nie tylko ten spędzony za biurkiem. W rzeczywistości już jadąc do biura w samochodzie, w autobusie lub tramwaju, myślimy o pracy, tworząc w głowie plan dnia, a nawet wykonując pierwsze służbowe telefony. Z tego powodu nasz faktyczny dzień pracy jest znacznie dłuższy, niż ustawowe osiem godzin.
Dla wielu ludzi lockdown i przejście na pracę zdaną okazały się mieć zbawienny wpływ. Pracownicy zyskali więcej czasu dla siebie i bliskich. Potwierdzają to wyniki badań analityków z nowojorskiego Banku Rezerwy Federalnej, które opublikowali w najnowszym raporcie pt. „What Have Workers Done with the Time Freed up by Commuting Less?” („Co pracownicy zrobili ze swoim czasem uwolnionym dzięki rzadszym dojazdom?”). Badania dotyczyły co prawda Amerykanów, jednak z decyzjami mieszkańców USA, co można zrobić z dodatkowym wolnym czasem, może utożsamić się niejeden Europejczyk, a więc również i Polak.
Czytaj więcej
Coraz częściej jesteśmy tak przemęczeni pracą, że gdy bierzemy urlop, przede wszystkim chcemy się wyspać. Hotele dostrzegły tę zmianę i chcą ją wykorzystać. Oferty dla niewyspanych mogą wkrótce stać się szybko rosnącą częścią branży turystycznej.
Autorzy raportu przeanalizowali dane, które zaczerpnęli z ogólnokrajowej ankiety pt. „American Time Use Survey”. Przeprowadza się ją między innymi w celu sprawdzenia, jak i gdzie dorośli Amerykanie spędzają swój czas. W ramach badania uzyskano dane na temat tego, jak pracownicy różnych branż w Stanach Zjednoczonych spożytkowali wolny czas, którego przybyło im dzięki pracy zdalnej.