„Suchy styczeń” coraz popularniejszy. Czy „Dry January” pomaga zmienić nawyki?

„Suchy styczeń” lub, jak kto woli, „Dry January” to akcja, która ma być zachętą do tego, by na miesiąc odstawić alkohol. Czy miesięczna abstynencja w ramach akcji „Suchy styczeń” korzystnie wpływa na zdrowie?

Aktualizacja: 03.01.2024 10:52 Publikacja: 04.01.2023 12:04

93 procent uczestników akcji „Suchy styczeń” przebadanych przez naukowców z brytyjskiego University

93 procent uczestników akcji „Suchy styczeń” przebadanych przez naukowców z brytyjskiego University of Sussex stwierdziło, że po miesiącu abstynencji czuje się lepiej psychicznie.

Foto: Michael Discenza

Początek roku to dla wielu osób czas postanowień noworocznych i prób zmiany złych nawyków. Na początku stycznia chcemy się zmienić, dlatego zapisujemy się na siłownie i do szkół językowych, dbamy o dietę – a także ograniczamy spożycie alkoholu.

Właśnie dlatego styczeń dał początek rozmaitym akcjom społecznym, których celem jest zmiana niekorzystnych nawyków. Veganuary ma przekonać ludzi, by przez miesiąc spróbowali diety wegańskiej i przekonali się, jak wpłynie na ich samopoczucie, wagę i zdrowie. A czym jest „Suchy styczeń” lub – inaczej mówiąc – „Dry January”? 

Dry January: na czym polega akcja „Suchy styczeń”?

„Suchy styczeń” to coroczna akcja zainaugurowana ponad dekadę temu przez brytyjską organizację charytatywną Alcohol Change oraz brytyjski rządowy Public Health England. Jej celem jest zachęcenie do tego, by po świątecznych i noworocznych szaleństwach przynajmniej przez pierwszy miesiąc roku powstrzymać się całkowicie od picia alkoholu. Mimo że inicjatywa ta zrodziła się w Wielkiej Brytanii, obecnie zyskała już rangę akcji globalnej. Ludzie na całym świecie na początku stycznia deklarują chęć bycia częścią „Suchego stycznia”, a potem starają się wytrzymać w abstynencji przez cały miesiąc.

Czytaj więcej

Trzeźwość staje się modna. Trend „NoLo” wkracza do barów i restauracji

Z wielu badań wynika, że alkohol pity z umiarem zmniejsza ryzyko zawału serca, udaru czy miażdżycy. Jednocześnie nie od dziś wiadomo jednak, że jego regularne spożywanie ma zgubny wpływ na zdrowie – alkohol jest jednym z głównych czynników ryzyka nowotworów, chorób wątroby czy chorób sercowo-naczyniowych.

Naukowcy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wskazują, iż alkohol znajduje się na trzecim miejscu wśród czynników ryzyka dla zdrowia Europejczyków. Oczywiście – ryzyko szkód zdrowotnych, które spowodowane są jego spożywaniem w znacznej mierze zależy od sposobu picia oraz ilości wypijanego alkoholu. Nie określono jednak dotąd dawki całkowicie bezpiecznej – takiej, która gwarantowałaby zupełny brak negatywnych konsekwencji dla zdrowia. Badacze pozostają więc przy opinii, że najbezpieczniejsza jest abstynencja.

„Suchy styczeń”, miesiąc alkoholowej abstynencji, jest więc dobrym sposobem na zmianę nawyków i świetnym pomysłem na oczyszczenie organizmu po grudniowej rozpuście. I choć oczywiście można odstawić go każdego innego miesiąca, bądź porzucić go całkowicie, akcja ta zwraca uwagę na problem, jakim jest nadużywanie alkoholu i pokazuje, że istnieje alternatywa. 

Jak podaje brytyjski dziennik „The Independent”, od 2017 roku stale odnotowuje się gwałtowny wzrost popularności inicjatywy. Najwięcej osób zaangażować się miało w akcję w 2021 roku. Badacze wskazują, że powodem był prawdopodobnie lockdown, który odciągnął społeczeństwo od pokus takich jak wieczorne spotkania w barach czy nocne imprezy zakrapiane alkoholem. I choć w styczniu minionego roku liczba tych, którzy wzięli udział w wyzwaniu nieco spadła, firma Brandwatch zajmująca się analizą mediów społecznościowych wskazuje, że przez cały 2022 rok w sieci niezwykle często pojawiały się wzmianki dotyczące napojów bezalkoholowych, co sugeruje, że coraz więcej osób jest nimi zainteresowanych. 

Wiedzieliśmy zresztą już o tym wcześniej. Z wielu badań, w tym między innymi tych dotyczących trendów na 2023 rok, wynika bowiem, że w najbliższym czasie triumfy mogą święcić drinki i napoje z kategorii No-Lo, a więc bezalkoholowe lub z niewielką zawartością alkoholu. Już w 2022 roku można było zauważyć szybki wzrost popularności tego typu napojów czy koktajli. Coraz częstszym zjawiskiem ma być sytuacja, w której klienci w barze lub restauracji będą zamawiać napoje i koktajle bezalkoholowe zamiast trunków czy drinków z alkoholem.

„Suchy styczeń”: jakie są korzyści dla zdrowia?

Korzyści płynące z „Suchego stycznia” są większe, niż może się wydawać. Jak podaje BBC, miesiąc abstynencji może oznaczać spadek wagi, obniżenie ciśnienia tętniczego i zauważalny spadek ryzyka zachorowania na cukrzycę.

Co równie ważne, skutki „Suchego stycznia” mogą być długofalowe: z badań doktora Gautama Gupty z University College London, cytowanego przez BBC dodaje, że po 6-8 miesiącach od zakończenia „Dry January”, grupa osób, które piły alkohol w ilościach zagrażających zdrowiu, zmniejszyła się o połowę, co może wskazywać, że ledwie miesiąc abstynencji w ramach „Suchego stycznia” pozwala zmienić złe nawyki.  

Czytaj więcej

Mleko z ziemniaków, żel na obiad, drinki No-Lo: oto trendy kulinarne 2023 roku

Te wyniki potwierdzają też inne badania. Naukowcy z Uniwersytetu w Sussex przeanalizowali dane dotyczące 2121 uczestników „Suchego stycznia” z 2018 roku, zebrane w trzech ankietach internetowych. Wynika z nich, że rezygnacja z alkoholu przez miesiąc pomogła badanym zmniejszyć liczbę dni picia w kolejnych miesiącach, a także zmniejszyć ilość wypijanego alkoholu. 

Wśród uczestników „Suchego stycznia” zauważono wiele korzyści zdrowotnych – zarówno fizycznych, jak i psychicznych. 93 procent badanych stwierdziło, że po miesiącu abstynencji czuje się lepiej psychicznie, 80 procent osób zauważyło, że ma większą kontrolę nad piciem, a 76 procent ankietowanych zrozumiało, kiedy odczuwa większą ochotę na drinka i z jakiego powodu się to dzieje.

Co więcej, aż 71 procent uczestników nabrało przekonania, że nie potrzebuje alkoholu, aby dobrze się bawić. Wśród korzyści, na które wskazywali badani były także między innymi lepszy sen, poprawa ogólnego stanu zdrowia i kondycji, wyższy poziom energii, utrata wagi czy poprawa koncentracji i wyglądu skóry.

Zdaniem ekspertów powstrzymanie się od picia alkoholu choćby przez kilkadziesiąt dni pozwala przede wszystkim na podejmowanie bardziej świadomych decyzji związanych z piciem alkoholu. Co ważne, kampania „Suchy styczeń” nie jest skierowana przecież wcale do osób uzależnionych od alkoholu, które powinny otrzymać profesjonalne wsparcie, lecz takich, które pragną zmienić nawyki i poprawić jakość swojego życia.

Miesięczna abstynencja może też mieć skutki negatywne, przynajmniej na początku. Ci, którzy regularnie konsumują większe ilości alkoholu, mogą w pierwszych dniach po odstawieniu trunków gorzej sypiać, a także odczuwać odwodnienie. Mogą pojawić się też stany lękowe czy nadmierna potliwość. To efekt odstawienia, reakcja organizmu na nagłe usunięcie toksyny. Niekorzystne objawy pojawiają się rzadko i powinny szybko ustąpić.  

Początek roku to dla wielu osób czas postanowień noworocznych i prób zmiany złych nawyków. Na początku stycznia chcemy się zmienić, dlatego zapisujemy się na siłownie i do szkół językowych, dbamy o dietę – a także ograniczamy spożycie alkoholu.

Właśnie dlatego styczeń dał początek rozmaitym akcjom społecznym, których celem jest zmiana niekorzystnych nawyków. Veganuary ma przekonać ludzi, by przez miesiąc spróbowali diety wegańskiej i przekonali się, jak wpłynie na ich samopoczucie, wagę i zdrowie. A czym jest „Suchy styczeń” lub – inaczej mówiąc – „Dry January”? 

Pozostało 91% artykułu
Alkohole
Koszmarny rok dla prosecco. Duma Włoch może zniknąć?
Alkohole
Zagadka sake: Japończykom się znudziła, na świecie bije rekordy popularności
Alkohole
Najstarsza butelka rumu sprzedana na aukcji. Odnaleziono ją w piwnicy w Anglii
Alkohole
Szampan na Sylwestra: czym wznieść toast za nowy rok? Do wyboru jest wiele opcji
Alkohole
Śliwowica z Serbii trafiła na listę UNESCO. „To żywe dziedzictwo Serbii”