Czego nie wypiją Japończycy, chętnie skonsumują miłośnicy sake na całym świecie. Narodowy trunek Japończyków zdobywa globalny rynek. Potwierdza to raport Stowarzyszenia Japońskich Wytwórców Sake i Chochu (JSS).

Sake znudziło się Japończykom

W ostatnich latach kultura picia sake rozlała się daleko poza Japonię. Spragnieni nowości konsumenci uświadomili sobie, że sake można pić tak jak wino – schłodzone, w klasycznym kieliszku. Tradycyjny japoński trunek zagościł w wielu zachodnich restauracjach, gdzie zestawia się go z wieloma różnymi potrawami, niekoniecznie japońskimi.

W raporcie podsumowującym poprzedni rok finansowy Stowarzyszenie Japońskich Wytwórców Sake i Chochu ogłosiło rekordowe wyniki sprzedaży sake. Wartość eksportu tego trunku wyniosła w 2021 roku (danych za 2022 rok jeszcze nie ma) prawie 4,2 miliarda jenów, czyli około 243 miliony euro. To najlepszy wynik od 12 lat.

Czytaj więcej

„Nie więcej niż 2 kieliszki dziennie”. Nowe ostrzeżenia na butelkach prosecco

Z rosnącą wartością eksportu idzie w parze również coraz większe ilości sake, które trafiają z Japonii za granicę. W 2021 roku sprzedano rekordowe 32 kilolitry trunku – o ponad 147 procent więcej, niż rok wcześniej.

Gdzie trafia najwięcej sake? Z raportu JSS wynika, że największe kwoty wydają Chińczycy. Chiński rynek jest najbardziej chłonny w dziedzinie luksusowych alkoholi – również tych pochodzących z Europy. Autorzy raportu podkreślają przy tym, że na przestrzeni ostatniej dekady ponad dwukrotnie wzrosła też średnia eksportowa cena za litr sake. Sake z najwyższej półki cieszą się więc wśród koneserów rosnącą popularnością.

Jeżeli natomiast chodzi o ilość, to pod tym względem nieprzerwanie od kilkunastu lat przodują Amerykanie. W 2021 roku Japonia wyeksportowała do Stanów prawie 10 tysięcy kilolitrów sake, czyli o ponad 167 procent więcej, niż w roku poprzedzającym.

Zainteresowanie tradycyjnym japońskim trunkiem jest coraz większe również we Francji, mieszkańcy tego kraju najwyraźniej potrzebują odskoczni od wina. W 2021 roku wartość eksportu wzrosła o prawie 200 procent, z kolei ilość – aż o 230 procent. To największe procentowe wzrosty ze wszystkich rynków, na które eksportują sake Japończycy.

Autorzy raportu tłumaczą sukces sake we Francji bardzo udanym debiutem tego trunku w 2020 roku. Dzięki współpracy japońskich producentów ze Stowarzyszeniem Sommelierów Francuskich sake trafiło do tamtejszych restauracji, pojawiło się też na Mistrzostwach Francji Sommelierów w maju 2021 roku.

Dlaczego Japończycy mają dosyć sake?

Dla kontrastu, Japończykom sake ewidentnie się znudziło. Z cytowanych przez BBC danych Stowarzyszenia Japońskich Warzelników Sake (BAJ) wynika, że w ciągu ostatnich 10 lat jego konsumpcja spadła w Japonii o 30 procent.

Analitycy tłumaczą spadek zainteresowania sake tym, że Japończycy coraz częściej sięgają po inne alkohole, które docierają do nich z całego świata. Zamiast sake, wolą piwo – to teraz najpopularniejszy alkohol w Japonii.

Inną przyczyną tego zjawiska jest spadek jakości sake, które sprzedaje się w Japonii. Trunki bardzo często zawierają sztuczne substancje, które powodują złe samopoczucie następnego dnia. Można więc uznać, że za spadek popularności sake częściowo odpowiadają sami producenci tego napoju.