Chcemy wierzyć, że trudne sytuacje hartują nas psychicznie i mogą być pożyteczne jako doświadczenie, z którego wyciągniemy cenną naukę. Z badań wynika jednak, że jest inaczej. Stres, nasz nieodłączny towarzysz, nie tylko postarza ciało, ale też nie wzmacnia psychiki. Jest wręcz przeciwnie.
Stres: cichy zabójca
„Zachowaj spokój” – łatwiej to powiedzieć, niż wdrożyć w życie, zwłaszcza w obecnych czasach. Rzeczywistość ciągle zaskakuje, a przyszłość jest niepewna. Stresu więc nie ubywa, który, o ile nas nie zabije, to z pewnością odbiera nam cenną życiową energię i odporność. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Wydziału Psychiatrii Uniwersytetu Yale. Raport z badania opublikowano w naukowym czasopiśmie „Nature”.
Czytaj więcej
Osoby, które późno kładą się spać, w większym stopniu narażone są na epizody złego nastroju czy stany depresyjne. To wnioski z nowego badania naukowców Uniwersytetu Warszawskiego.
Badaczy interesowało, jak dokładnie odbywa się owo „wysysanie” z nas energii, i to na poziomie komórkowym. Chcieli też sprawdzić, jak to wszystko odbija się na ludzkiej psychice, która – jak wiadomo – jest nierozerwalnie powiązana z fizjologią.
Aby to sprawdzić, badacze zebrali grupę 444 zdrowych fizycznie i psychicznie oraz wolnych od uzależnień mieszkańców miasta New Haven w stanie Connecticut w wieku 18-50 lat. Badanych pytano między innymi o traumatyczne wydarzenia z przeszłości, a także o stresujące sytuacje, z którymi mierzą się obecnie.