Grupie producentów i sprzedawców win z francuskiego regionu Bordeaux postawiono zarzut podrabiania win. Policyjne śledztwo wykazało, że w prawie pięciu milionach butelek, które trafiły na rynek, znajdowało się w rzeczywistości tanie wino pochodzące z Hiszpanii, a nie produkt z Bordeaux, jednego z najbardziej cenionych winnych regionów we Francji.
Oszustwo francuskich producentów wina
Francuskie wina od lat cieszą się międzynarodowym prestiżem. Z tego powodu nawet najtańsze wino z Francji nadal kosztuje więcej, niż na przykład to hiszpańskie. Na owej różnicy w cenie postanowiło dorobić się pięciu producentów i dystrybutorów z Bordeaux.
Jak ustaliła francuska policja, wszystko zaczęło się w 2013 roku, kiedy wielu producentów w Bordeaux zmagało się ze słabym zbiorem winogron. Menedżerowie ze spółdzielni Celliers Vinicoles du Blayais postanowili więc sobie pomóc dzięki wsparciu dystrybutora działającego w departamencie Charente w południowo-zachodniej Francji.
Dystrybutor ów zaczął kupować z Hiszpanii tanie, przemysłowe wina w cenie po kilka euro za litr. Następnie butelkował je i naklejał etykiety Celliers Vinicoles du Blayais. Na niektórych butelkach znalazły się etykiety takich prestiżowych bordoskich apelacji jak Saint-Émilion, Pomerol, Saint-Julien czy Margaux.
Czytaj więcej
Owoce, zioła, a nawet kwiaty. To składniki, które lubiący eksperymenty winiarze dorzucają do kadzi razem z winogronami, by otrzymać wina kofermentowane, które wymykają się tradycyjnym kategoriom.