Trwające ponad pół roku śledztwo francuskiej policji pozwoliło ustalić, że w oszustwie uczestniczyło 20 osób, między innymi producenci win, firmy z różnych branż, a także osoby prywatne. Na czele stał jeden z producentów z Médoc – apelacji w regionie Bordeaux, słynącej ze znakomitych czerwonych win.
Fałszywe butelki bordeaux w sklepach w Europie
Na półkach sklepów w całej Europie mogą znajdować się butelki z etykietami wskazującymi, że wina pochodzą z dobrych lub bardzo dobrych winnic z Bordeaux. Okazało się jednak, że w ramach zuchwałego przekrętu w butelkach znajdują się tanie wina z innych zakątków Europy.
O tym, że butelki opatrzone etykietami z Bordeaux wypełniają fałszywe wina, nie wykazała degustacja, ale sama analiza etykiet. Wielu współczesnych producentów umieszcza na nich rozmaite zabezpieczenia, które są coraz trudniejsze do podrobienia.
Mimo to nie wszyscy właściciele sklepów czy restauracji przywiązują do nich wagę. Co więcej, ich podejrzeń nie wzbudziły nawet bardzo okazyjne ceny tych win. Ich dostawca – właściciel jednej z bordoskich winnic, a zarazem dystrybutor win – okazał się być oszustem. Francuska policja wykryła przekręt na dużą skalę z udziałem winiarza z bordoskiej apelacji Médoc, którego tożsamość póki co pozostaje tajemnicą.
Mechanizm procederu był całkiem prosty. Wystarczyło nawiązać współpracę z producentami tanich win, między innymi z Hiszpanii. Następnie – już we Francji – wino trafiało do butelek, które opatrywano etykietami znanych producentów z Bordeaux.