Trend, który wymknął się spod kontroli. Efekt TikToka dotarł na Antarktydę

W dobie mody na „coolcations” na Antarktydę zaczyna docierać coraz więcej turystów. Niepokoi to tych, którzy sprawują pieczę nad przyrodą kontynentu.

Publikacja: 11.03.2025 05:52

Według szacunków rocznie Antarktydę odwiedza ok. 125 tysięcy osób.

Według szacunków rocznie Antarktydę odwiedza ok. 125 tysięcy osób.

Foto: Long Ma Unsplash

Trend „coolcations”, o którym pisaliśmy jakiś czas temu, to po części skutek uboczny fal upałów, które pojawiają się latem, nie tylko w Europie. Jego popularność rośnie, a skutki tej zmiany zaczyna odczuwać Antarktyda. Turystów pojawia się tam tak dużo, że członkowie Układu Antarktycznego rozważają wprowadzenie specjalnego podatku, który ograniczyłyby intensywność ruchu turystycznego na tym kontynencie.

Urlop na Antarktydzie: coraz więcej turystów 

Na całym świecie przybywa ludzi, którzy rozglądają się za niebanalnym pomysłem na urlop i jednocześnie chcą odwiedzić miejsca, w których nie będą im dokuczać upały. Rośnie więc popularność Skandynawii, ale też Polski czy krajów bałtyckich.

Najbogatsi turyści wybierają się z kolei na dalekie i kosztowne podróże do najdalszych i najchłodniejszych zakątków świata. Na fali tego trendu coraz tłoczniej zaczyna być na Antarktydzie – najzimniejszym kontynencie na Ziemi.

Czytaj więcej

Słynny amerykański transatlantyk pójdzie na dno. Nowa atrakcja turystyczna

Dotychczas na Antarktydę docierali niemal wyłącznie naukowcy i nieliczni rybacy. Od pewnego czasu krajobraz coraz bardziej tłocznej Antarktydy dynamicznie się zmienia, czemu przyjrzała się redakcja hiszpańskiego dziennika „El País”.

Coraz częściej przybrzeżne obszary Antarktydy przestają przypominać dziewicze plaże, na których wcześniej bytowały pingwiny czy foki. Teraz stałymi elementami antarktycznego krajobrazu w coraz większym stopniu są ogromne statki wycieczkowe, przywożące na swoich pokładach setki turystów.

Eksperci badający Antarktydę zauważają, że jeszcze 20 lat temu kontynent ten odwiedzało około 25 tysięcy osób rocznie. Teraz ta liczba wzrosła do około 125 tysięcy i każdego roku turystów przybywa coraz więcej. Jak przyznają badacze, wielu z nich przyciągnęły na Antarktydę filmiki, które zobaczyli w serwisach społecznościowych, w szczególności na TikToku. Widać na nich ludzi tańczących wśród gór lodowych, pływających kajakiem, biorących udział w rozmaitych biegach, dokumentujących przeżycia i błyskawicznie udostępniać je w sieci, w czym pomaga dostęp do internetu satelitarnego od SpaceX, firmy Elona Muska. Dzięki takim usługom dostęp do internetu przestał być problemem w najbardziej odludnych miejscach na świecie. 

Antarktyda: nowy kierunek na urlop?

Do wzrostu popularności Antarktydy jako atrakcyjnego kierunku urlopowego wydatnie przyczyniły się media społecznościowe. Ci podróżnicy, którzy przybyli tam jako jedni z pierwszych, zachęcili swoimi relacjami pozostałych, którzy nie szczędzą dziesiątek tysięcy dolarów, aby osobiście doświadczyć uroków antarktycznej przyrody.

Turystów przyciągają na Antarktydę nie tylko zapierające dech w piersiach krajobrazy i dzikie zwierzęta zamieszkujące ten ląd. W takich miejscach jak Deception Island nie brakuje gorących źródeł – są to tereny wulkaniczne. Jak informuje „El País”, na Antarktydzie organizuje się też wycieczki górskie czy maratony.

W rezultacie turystyka antarktyczna rozwinęła się na niepokojącą skalę i zaczęła wymykać się spod kontroli. Ci, którym zależy na zachowaniu dziewiczego charakteru przyrody Antarktydy, zwracają uwagę na ryzyko zanieczyszczenia tamtejszego środowiska chemikaliami i dewastację ekosystemu poprzez introdukcję gatunków inwazyjnych.

Państwa należące do Układu Antarktycznego, sprawującego pieczę nad najmroźniejszym kontynentem na naszej planecie, rozważają wprowadzenie podatku dla przyjezdnych. Jego celem ma być ograniczenie ruchu turystycznego na najzimniejszym kontynentem na naszym globie. Decyzja o wprowadzeniu opłaty może zapaść na posiedzeniu Układu Antarktycznego w czerwcu.

Trend „coolcations”, o którym pisaliśmy jakiś czas temu, to po części skutek uboczny fal upałów, które pojawiają się latem, nie tylko w Europie. Jego popularność rośnie, a skutki tej zmiany zaczyna odczuwać Antarktyda. Turystów pojawia się tam tak dużo, że członkowie Układu Antarktycznego rozważają wprowadzenie specjalnego podatku, który ograniczyłyby intensywność ruchu turystycznego na tym kontynencie.

Urlop na Antarktydzie: coraz więcej turystów 

Pozostało jeszcze 88% artykułu
W podróży
Słynny amerykański transatlantyk pójdzie na dno. Nowa atrakcja turystyczna
W podróży
Nowa zimowa stolica milionerów w Europie. Boom na luksus w Alpach
W podróży
Luksusowy butik na pustyni. Projekt artystów, którzy zaczął żyć własnym życiem
W podróży
Rusza nowa atrakcja turystyczna w polskich górach. Ma wysokość wieżowca
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
W podróży
Były niedostępne przez 1500 lat. Podziemia świątyni Hagia Sophia nową atrakcją