Reklama

Wróciły gonitwy byków w Pampelunie. Tradycja wygrywa z walką o prawa zwierząt

Sanfermines to słynny festiwal z gonitwą byków. Tradycyjna, niekiedy krwawa, formuła festiwalu praktycznie w hiszpańskiej Pampelunie, się nie zmieniła. Mimo protestów obrońców praw zwierząt, fiesta wciąż budzi ogromne zainteresowanie na świecie.

Publikacja: 10.07.2023 11:09

Uczestnicy festiwalu w Pampelunie – głównie przyjezdni – ryzykują zdrowie i życie. Ryzyko stratowani

Uczestnicy festiwalu w Pampelunie – głównie przyjezdni – ryzykują zdrowie i życie. Ryzyko stratowania przez byka jest bardzo duże.

Foto: CESAR MANSO / AFP

„8 dni. 849 metrów. 110 procent czystej adrenaliny” — tak brzmi komunikat na oficjalnej stronie festiwalu Sanfermines w hiszpańskiej Pampelunie, który po rocznej przerwie wrócił 6 lipca 2023 roku i potrwa dziewięć dni. Huczne obchody święta ku czci świętego Firmina, patrona miasta, odbywają się od XIV wieku, a ich pełna przemocy wobec zwierząt formuła nie zmieniła się do naszych czasów.

Festiwal Sanfermines: pogoń z bykami wróciła na ulice Pampeluny

Tradycyjna pogoń z bykami w Pampelunie, historycznej stolicy Nawarry, to jedna z najbardziej ekstremalnych rozrywek, w jakich może wziąć udział turysta. Uczestnicy festiwalu — głównie przyjezdni — ryzykują zdrowie i życie, o czym świadczą najnowsze doniesienia hiszpańskich mediów.

Czytaj więcej

5 hoteli z Polski na liście najlepszych na świecie. Kraków i Warszawa najwyżej

Już po pierwszej gonitwie, która odbyła się rano 7 lipca, zanotowano ośmiu rannych, z których jeden trafił do szpitala. Wszyscy to młodzi mężczyźni. Ryzyko, które jest wpisane w uczestnictwo w Sanfermines, nie odstrasza jednak mieszkańców Pampeluny i całej Hiszpanii, a także turystów z całego świata, którzy zbierają się na ulicach miasta, aby poczuć przypływ adrenaliny.

Foto: CESAR MANSO / AFP

Reklama
Reklama

Sygnałem do rozpoczęcia fiesty jest „chupinazo” — wystrzał z petardy, którego tradycyjnie dokonuje burmistrz miasta. W oczekiwaniu na wystrzał ubrani na biało uczestnicy podają sobie na wzajem czerwone i musujące wina, z których spora część ląduje na bruku — i ubraniach festiwalowiczów.

Po „chupinazo” zaczyna się trwająca dziewięć dni fiesta. Jej nieodłącznym elementem od ponad sześciu wieków jest gonitwa z kilkoma bykami przez uliczki Pampeluny, odbywająca się każdego ranka na dystansie niecałego kilometra. Później odbywają się walki byków i korridy z udziałem matadorów zabijających zwierzęta.

Podczas fiesty odbywają się też inne tradycyjne zawody.

Podczas fiesty odbywają się też inne tradycyjne zawody.

Foto: CESAR MANSO / AFP

Obchodom święta, w którym udział biorą również dzieci, towarzyszą parady, występy teatrów ulicznych, koncerty, sety DJskie i całodzienna uczta. Każdego roku w takcie korridy ginie co najmniej osiem byków, kolejne zwierzęta tracą życie również jeszcze na ulicach miasta i w trakcie walk z innymi bykami.

Sanfermines 2023: byki nadal giną w trakcie festiwalu

Obchody święta Sanfermines celebruje się nie tylko w Pampelunie, ale też w innych miastach regionu Nawarra. Nie zawsze jednak obchody w innych miejscowościach wiążą się z zabijaniem byków.

Przeciwko festiwalowi Sanfermines od wielu lat protestują aktywiści z PETA i inni obrońcy praw zwierząt. Tak było również w środę w samej Pampelunie, jeszcze przed rozpoczęciem imprezy. Krwawe obchody święta ku czci świętego Firmina nie są jednak jedynym kontrowersyjnym wielowiekowym zwyczajem, jaki wciąż celebruje się w Europie.

Reklama
Reklama
Gonitwy byków przyciągają nie tylko uczestników, ale też tysiące obserwatorów, którzy wylegają na ba

Gonitwy byków przyciągają nie tylko uczestników, ale też tysiące obserwatorów, którzy wylegają na balkony kamienic w Pampelunie, by obserwować wydarzenia na ulicach.

Foto: CESAR MANSO / AFP

W wielu hiszpańskich miejscowościach regularnie organizuje się również korridy, w trakcie których — jak informuje PETA — każdego roku ginie w Hiszpanii około siedem tysięcy byków. Tradycja ta sięga jeszcze czasów przedchrześcijańskich i jest silnie zakorzeniona w kulturze Hiszpanów.

Na północy Europy mieszkańcy Wysp Owczych kontynuują natomiast wielowiekową tradycję zabijania grindwali i delfinów w ramach starego rytuału Grindadráp. W 2021 roku w ciągu jednego dnia zabito rekordową liczbę ponad 1400 osobników. Rok później tamtejszy rząd nałożył ograniczenie do maksymalnie 500 zwierząt.

Jak widać, pomimo coraz bardziej powszechnej troski o dobro zwierząt, a także przy wielu protestach przeciwko organizowaniu tego typu krwawych imprez, wydaje się, że siła tradycji pozostaje niezmienna. I nic nie zapowiada, aby cokolwiek miało się zmienić.

„8 dni. 849 metrów. 110 procent czystej adrenaliny” — tak brzmi komunikat na oficjalnej stronie festiwalu Sanfermines w hiszpańskiej Pampelunie, który po rocznej przerwie wrócił 6 lipca 2023 roku i potrwa dziewięć dni. Huczne obchody święta ku czci świętego Firmina, patrona miasta, odbywają się od XIV wieku, a ich pełna przemocy wobec zwierząt formuła nie zmieniła się do naszych czasów.

Festiwal Sanfermines: pogoń z bykami wróciła na ulice Pampeluny

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
W podróży
Luksus na kołach wjeżdża do Europy. Sieć autokarów sypialnych połączy 8 miast
W podróży
Słynny włoski „Żagiel” projektu znanego architekta otwarty. 16 lat opóźnienia
W podróży
Wystawa dzieł Caravaggia robi furorę. Setki tysięcy zwiedzających. Będzie rekord?
W podróży
Rusza nowa atrakcja turystyczna w Watykanie. Otwarcie po 10 latach remontu
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
W podróży
Najbezpieczniejsze kraje na urlop: Polska daleko za swoimi sąsiadami
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama