Articker to dzieło dwójki naukowców polskiego pochodzenia mieszkających i pracujących w USA: Tomasza Imielińskiego, profesora informatyki z Rutgers University, oraz jego syna Konrada, specjalistę od „big data”.
Czytaj też: Muzeum sprzeda obraz Jacksona Pollocka wart 12 milionów dolarów i kupi prace czarnych artystów
Stworzone przez nich rozwiązanie o nazwie Articker analizuje wzmianki w mediach poświęcone artystom i na tej podstawie tworzy system ocen pozwalający stwierdzić, jaki „potencjał wzrostu” ma dany twórca. Co ważne, analiza nie jest prowadzona w oparciu o ceny dzieł na rynku sztuki.
Narzędzie stworzone przez Imielińskich obecnie zawiera informacje o 150 tysiącach artystów z całego świata. Aplikacja analizuje ponad 16 tysięcy źródeł informacji mogących mieć wpływ na wycenę dzieł sztuki i popularność danego artysty, a także dane z ok. 50 tysięcy innych podmiotów, takich jak muzea, galerie czy targi sztuki.
Articker: aplikacja stworzona przez Polaków zmienia rynek sztuki
Articker, stworzony w 2014 roku, został dostrzeżony przez największych graczy na rynku sztuki. Umowę o współpracy z Articker podpisał właśnie dom aukcyjny Phillips, który przez ostatnie lata wykorzystywał dane pozyskiwane dzięki narzędziu stworzonemu przez Tomasza i Konrada Imielińskich. Podpisanie umowy z twórcami Artickera formalizuje tę współpracę.
Na razie z aplikacji korzystają pracownicy domu aukcyjnego Phillips, by precyzyjniej wyceniać dzieła sztuki artystów, których prace do tej pory nie pojawiały się na aukcjach. Mówi się jednak o tym, że w przyszłości może powstać wersja Artickera dla klientów domów aukcyjnych.