Jil Sander wraca do projektowania i mówi: dość już dresów

Po 6 latach odpoczynku do świata mody wraca Jil Sander, legendarna projektantka, która w latach 80.i 90. zdefiniowała podstawy współczesnego luksusowego minimalizmu.

Publikacja: 18.11.2020 09:08

Jil Sander wraca do projektowania i mówi: dość już dresów

Foto: Fot: Lookbook kolekcji Uniqlo+J

Kolejna odsłona niezwykle popularnej (i przystępniejszej cenowo niż inne jej dokonania) współpracy Jil Sander z marką Uniqlo stała się okazją do zapytania stroniącej zwykle od mediów niemieckiej projektantki o to, jak wyobraża sobie zmiany w stylu, które przyniosą najbliższe miesiące.

Jil Sander mówi: dość dresów. Czas się ubrać

W rozmowie z „New York Timesem” Jil Sander podkreśliła, że uniformem nadchodzących miesięcy z pewnością nie będą już dresy.

Czytaj też: Nadchodzi post-pandemiczny „New Look”. Jaki styl będzie rządził w 2021 roku? 

Projektantka sprzeciwia się trendowi na udomowienie i „deformalizację” mody, ale jest również przeciwna recyklingowi starych pomysłów, do czego ostatnio odwołuje się wiele marek: „Jestem oszołomiona nostalgicznym zwrotem w modzie. Ubieranie się w stylizacje z przeszłości obniża naszą zdolność do radzenia sobie z problemami teraźniejszości. Jeśli chcemy zmienić świat, musimy ciągle tworzyć się na nowo” – powiedziała 76-letnia Jil Sander w rozmowie z New York Timesem.

Przedłużeniem tej filozofii jest nowa kolekcja Uniqlo + J, będąca powrotem do spektakularnej współpracy japońskiej marki z Jil Sander z lat 2009-2011.

Mimo wielkiego sukcesu tamtych kolekcji, oraz zwrotu ku szerszej publiczności i niższym cenom, który o kilka lat wyprzedził popularne dziś kolaboracje fast fashion z luksusowymi domami mody, Sanders przez wiele lat odrzucała propozycje powrotu, zajmując się m.in. ogrodnictwem i pracą nad poświęconą swojej twórczości wystawą we Frankfurcie.

Projektantka przyznaje, że nigdy nie przestała myśleć o nowych projektach, a nowa odsłona współpracy z Uniqlo ma być wyzwaniem rzuconym „jednorazowej modzie”. Logistyka i dystrybucja japońskiej marki ma pomóc w dotarciu z ubraniami wysokiej jakości, niosących przesłanie i w „demokratycznych” cenach – tak samo, jak w 2008 roku Uniqlo + J stała się rodzajem stanowiska wobec wyzwań, związanych z kryzysem finansowym.

„W czasach kryzysu potrzebujemy bardziej esencjonalnych i etycznych ubrań. Powinny nas chronić, zwracać uwagę na szczegóły i przekazywać naszą energię do stawiania czoła światu. Wydaje mi się również, że potrzebujemy więcej miękkości, życzliwości w ubraniach” – powiedziała Sander o kolekcji w rozmowie z „The Cut”.

Kolejna odsłona niezwykle popularnej (i przystępniejszej cenowo niż inne jej dokonania) współpracy Jil Sander z marką Uniqlo stała się okazją do zapytania stroniącej zwykle od mediów niemieckiej projektantki o to, jak wyobraża sobie zmiany w stylu, które przyniosą najbliższe miesiące.

Jil Sander mówi: dość dresów. Czas się ubrać

Pozostało 84% artykułu
Styl
Jak przetrwać upały? Innowacyjna tkanina, która chłodzi, może być przełomem
Styl
Pierpaolo Piccioli odchodzi z Valentino. To on uratował słynny włoski dom mody
Styl
Rośnie fala „przyjaznych oszustw” w e-sklepach. To problem przed Black Friday
Styl
Barbara M. Roberts, czyli Barbie. Kto wymyślił najsłynniejszą lalkę świata?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Styl
Jak się ubrać na koronację króla? Karol III zmienia wielowiekowe zasady