„Meta twarz”: nowy trend podbija social media. Tak zmienia się kanon piękna

Pojęcie „Instagrowa twarz” ma swoją następczynię: to „Meta Face” czyli „Meta twarz”. Czy sztuczna inteligencja wyznacza już standardy piękna w mediach społecznościowych?

Publikacja: 23.02.2025 14:52

W mediach społecznościowych, szczególnie na Instagramie, coraz częściej pojawiają się na pozór reali

W mediach społecznościowych, szczególnie na Instagramie, coraz częściej pojawiają się na pozór realistycznie wyglądające ludzkie wizerunki o nienaturalnie regularnych rysach.

Foto: Remy Gieling Unsplash

Od pewnego czasu coraz większe kontrowersje budzą wizerunki ludzi generowane przy pomocy sztucznej inteligencji, łudząco podobne do zdjęć, do tego stopnia, że trudno jest wskazać, które jest prawdziwe, a które – fałszywe. Coraz więcej mówi się w tym kontekście o „Meta Face” czyli „Meta twarzy” – charakterystycznej, tylko na pozór realistycznie wyglądającej ludzkiej twarzy o nienaturalnie regularnych rysach. Czy tak będzie wyglądać przyszłość w serwisach społecznościowych? 

Czym jest „Meta Face”?

Od kilkunastu lat Instagram jest jednym z najważniejszych kanałów, za pośrednictwem których influencerzy we współpracy z rozmaitymi markami promują współczesne standardy piękna. Dla wielu osób są one nieosiągalne, co ma negatywny wpływ na zdrowie psychiczne wielu użytkowników social mediów.

Od kilku lat te same mechanizmy powiela TikTok. Dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji, którą coraz częściej wykorzystują marki z branży mody czy urody, sprawia, że nierealistyczne kanony piękna stają się coraz powszechniejsze, mimo że tak dużo mówi się o negatywnym wpływie tego trendu szczególnie na osoby bardzo młode.

Czytaj więcej

Pokolenie Z mści się na pracodawcach. Ten trend zmieni rynek pracy w 2025 roku

Na pierwszy rzut oka twarze tworzone przez generatory obrazów do złudzenia przypominają „ludzkie”. Duże wrażenie robi wysoka jakość obrazów przypominająca zdjęcie, które zrobiono tradycyjnym aparatem fotograficznym – jest głębia ostrości, jest „naturalne” światło. . 

Przy pomocy sztucznej inteligencji można wygenerować praktycznie każdą twarz z uwzględnieniem takich indywidualnych cech jak układ brwi, piegów, znamion czy nawet zmarszczek – nie mówiąc o kolorze oczu i włosów czy odcieniu skóry. Realistyczny wygląd tych wirtualnych twarzy to już zupełnie inna historia.

W tym miejscu dotykamy problemu, który zyskał określenie „Meta Face” czyli „Meta twarz”. W największym skrócie jest to obraz, który wygenerowała sztuczna inteligencja, a którego charakterystycznymi cechami są nienaturalnie regularne rysy i symetryczne proporcje.

Pomimo zaawansowania technologii, która daje pozornie realistyczny wygląd, twarz wygląda sztucznie, jest odczłowieczona i przypomina lalkę. „Meta Face” jest też zazwyczaj młoda, choć nie zawsze. Marka Diesel w swojej najnowszej kampanii wygenerowała modelki i modeli w starszym wieku, sugerując, że nowa kolekcja tej marki przeznaczona jest „dla każdego”. To jednak tylko pozór inkluzywności – wygenerowane przez AI wizerunki miały niewiele wspólnego z wyglądem większości seniorek i seniorów.

Meta Face: nowe standardy piękna i pozorna różnorodność

Określenia „Meta Gace” po raz pierwszy użyła dziennikarka Jessica Defino w 2021 roku w artykule pod tytułem „Meta Face Is Coming”, który opublikowała na łamach swojego bloga The Review of Beauty na platformie Substack. To właśnie wtedy właściciel Facebooka Mark Zuckerberg przemianował swoje przedsiębiorstwo na Meta.

Defino zastanawiała się w swoim tekście nad społecznymi konsekwencjami rozwoju metawersum – wirtualnej rzeczywistości „dla każdego”, wówczas nowego flagowego produktu Mety. Dziennikarka postulowała, że w dobie rozwoju sztucznej inteligencji standardy piękna staną się jeszcze bardziej wyśrubowane niż za czasów „panowania” Instagrama i jego filtrów poprawiających urodę.

W ostatnich latach powstały wirtualne influencerki o perfekcyjnych proporcjach ciała i twarzy, które zyskały gigantyczną popularność. Miliony wersji tej samej, sztucznej „Meta Face” zalały internet.

Problem z „Meta Face” polega między innymi na tym, że dla firm z branży mody i beauty sztuczna inteligencja stanowi kolejne, niezwykle przydatne narzędzie kreowania nieosiągalnych standardów piękna. Pozornie mamy do czynienia z większą inkluzywnością, co daje poczucie większej różnorodności rozmaitych typów urody. W rzeczywistości jednak upowszechnienie się AI oznacza coraz większe ujednolicenie kanonów urody oraz promowanie twarzy symetrycznych i idealnie pięknych.

W takiej rzeczywistości wygląd inspirowany technologią staje się normą przez co oddalamy się od prawdziwego i często niedoskonałego wyglądu ludzkiego ciała. Co więcej – wiele osób pragnie dostosować się do tych nowych kanonów piękna sięgając po pomoc chirurgów plastycznych. Ci, za pomocą zabiegów, starają się osiągnąć u pacjentów i pacjentek perfekcyjny wygląd.

Od pewnego czasu coraz większe kontrowersje budzą wizerunki ludzi generowane przy pomocy sztucznej inteligencji, łudząco podobne do zdjęć, do tego stopnia, że trudno jest wskazać, które jest prawdziwe, a które – fałszywe. Coraz więcej mówi się w tym kontekście o „Meta Face” czyli „Meta twarzy” – charakterystycznej, tylko na pozór realistycznie wyglądającej ludzkiej twarzy o nienaturalnie regularnych rysach. Czy tak będzie wyglądać przyszłość w serwisach społecznościowych? 

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Społeczeństwo
Co Polaków irytuje w influencerach? Nowe badanie pokazuje, czego nie tolerujemy
Społeczeństwo
Pokolenie Z mści się na pracodawcach. Ten trend zmieni rynek pracy w 2025 roku
Społeczeństwo
Pokolenie Z narzuca swoje zasady w pracy. „Office ghosting” zmorą pracodawców
Społeczeństwo
Firmy znalazły sposób, jak zarabiać na naszym niewyspaniu. Rośnie nowa branża
Społeczeństwo
Kolejna branża zagrożona przez „Efekt Ozempiku”. Potentaci boleśnie to odczują