Od pewnego czasu coraz większe kontrowersje budzą wizerunki ludzi generowane przy pomocy sztucznej inteligencji, łudząco podobne do zdjęć, do tego stopnia, że trudno jest wskazać, które jest prawdziwe, a które – fałszywe. Coraz więcej mówi się w tym kontekście o „Meta Face” czyli „Meta twarzy” – charakterystycznej, tylko na pozór realistycznie wyglądającej ludzkiej twarzy o nienaturalnie regularnych rysach. Czy tak będzie wyglądać przyszłość w serwisach społecznościowych?
Czym jest „Meta Face”?
Od kilkunastu lat Instagram jest jednym z najważniejszych kanałów, za pośrednictwem których influencerzy we współpracy z rozmaitymi markami promują współczesne standardy piękna. Dla wielu osób są one nieosiągalne, co ma negatywny wpływ na zdrowie psychiczne wielu użytkowników social mediów.
Od kilku lat te same mechanizmy powiela TikTok. Dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji, którą coraz częściej wykorzystują marki z branży mody czy urody, sprawia, że nierealistyczne kanony piękna stają się coraz powszechniejsze, mimo że tak dużo mówi się o negatywnym wpływie tego trendu szczególnie na osoby bardzo młode.
Czytaj więcej
Młodzi pracownicy z pokolenia Z zaczynają wysyłać sygnały ostrzegawcze swoim przełożonym. Zdaniem ekspertów 2025 rok może w dużych firmach stać pod znakiem zjawiska, które określono jako „revenge quitting”. Co oznacza to pojęcie?
Na pierwszy rzut oka twarze tworzone przez generatory obrazów do złudzenia przypominają „ludzkie”. Duże wrażenie robi wysoka jakość obrazów przypominająca zdjęcie, które zrobiono tradycyjnym aparatem fotograficznym – jest głębia ostrości, jest „naturalne” światło. .