Suchy styczeń dobiega końca. Akcja staje się coraz bardziej popularna, a coraz więcej ludzi przekonuje się, że odpoczynek od alkoholu, choćby tylko na miesiąc, to dobra decyzja.
Okazuje się jednak, że „Dry January” ma też ofiary. Są wśród nich brytyjskie puby.
Dry January. „Suchy styczeń” wykańcza brytyjskie puby
Nieodłącznym elementem dużych i małych miast w Wielkiej Brytanii przez lata były pękające w szwach puby. Tymczasem od pewnego czasu lokale te cierpią na dojmujący brak gości, czego przyczyną — poza kryzysem — jest rosnąca popularność ruchu „Dry January”.
Czytaj więcej
Pracownicy słynnej paryskiej restauracji „La Tour d’Argent” odkryli, że ktoś włamał się do piwniczki, w której zgromadzono kolekcję ok. 300 tysięcy butelek. Zniknęły trunki warte kilka milionów złotych. Złodzieje nie zostawili śladów.
Z danych Brytyjskiego Stowarzyszenia Piwa i Pubów wynika, że w ubiegłym roku w Wielkiej Brytanii zamknęło się na dobre ponad 500 pubów, podobną liczbę zamknięć zanotowano w 2022 roku. Oznacza to, że nie ma dnia, aby nie zamknął się jakiś pub — lub kilka.