Okazuje się, że korzystanie z tak przydatnego serwisu, jakim jest LinkedIn, również ma swoje negatywne aspekty. Prawdopodobnie pierwsze w historii badanie na ten temat udowadnia, że zarówno przeglądanie treści, jaki i ich publikowanie na LinkedInie oraz innych profesjonalnych platformach wywołuje i wzmacnia „syndrom oszusta”. Czym jest to zjawisko?
Korzystanie z serwisu Linkedin pogłębia „syndrom oszusta”
W ostatnich latach wiele mówi się o „syndromie oszusta”, którego definicję po raz pierwszy sformułowano w drugiej połowie lat 70. ubiegłego stulecia. Temat ten od pewnego czasu zyskuje rosnącą popularność zarówno wśród psychologów, a także osób, które uświadamiają sobie, że problem ten dotyczy również ich samych.
Na „syndrom oszusta” cierpi bowiem bardzo wiele aktywnych zawodowo osób. To niepewni siebie i nie wierzący we własne kompetencje pracownicy i wolni strzelcy, którzy w rzeczywistości są znacznie lepszymi specjalistami w swoich dziedzinach, niż im się wydaje.
Czytaj więcej
Fizycznie polscy pracownicy i pracownice czują się całkiem nieźle. Dużo gorzej jest z kondycją psychiczną i emocjonalną. Nowy globalny raport McKinsey Health skupia się na sytuacji kobiet i mężczyzn w kilkudziesięciu krajach. Jak na tle reszty świata wypadają Polacy?
Co więcej, osoby te nieustannie obawiają się, że ich mniej lub bardziej urojona niekompetencja prędzej czy później wyjdzie na jaw. „Syndrom oszusta” doskwiera specjalistom nawet w sytuacji, kiedy mogą oni pochwalić się udokumentowanymi osiągnięciami i sukcesami zawodowymi.