Liczby mówią same za siebie – mieszkanie w wynajętym domu lub mieszkaniu skraca życie. Do takiego wniosku doszli naukowcy z australijskiego Uniwersytetu w Adelajdzie i brytyjskiego Uniwersytetu w Essex, którzy przeprowadzili wspólne badanie zarówno wśród najemców, jak i właścicieli domów i mieszkań.
Wynajem mieszkania: osoby, który wynajmują, szybciej się starzeją
Wiele dotychczasowych badań udowodniło, że na stan zdrowia (zarówno psychicznego, jak i fizycznego), a co za tym idzie – szansę na dłuższe życie – wpływa wiele czynników. Jednym z nich jest miejsce zamieszkania. Lepszemu zdrowiu sprzyja życie w spokojnej, bezpiecznej okolicy ze stosunkowo czystym powietrzem i o względnie niskim poziomie zanieczyszczenia świetlnego.
Czytaj więcej
Tost z awokado do niedawna był symbolem współczesnej wielkomiejskiej klasy średniej. Generacja Z ma szansę, by to zmienić. Nowy, hedonistyczny trend kulinarny robi furorę w bistrach – oraz w mediach społecznościowych.
Okazuje się, że istotny jest jeszcze jeden czynnik, a mianowicie fakt, czy jesteśmy posiadaczami mieszkania, czy tylko je od kogoś wynajmujemy. Wiedza naukowa na ten temat była jak dotąd dość skromna. Niedawno temat relacji między warunkami mieszkaniowymi a procesem biologicznego starzenia się zgłębili naukowcy z uniwersytetów w Essex i Adelajdzie.
W ramach badania przeprowadzono ankiety w reprezentatywnej grupie 1420 dorosłych mieszkańców Wielkiej Brytanii. Naukowcy wzięli pod uwagę takie aspekty jak rodzaj i lokalizacja nieruchomości, dostęp najemcy do świadczeń państwowych dla tej specyficznej grupy osób, obecność centralnego ogrzewania czy wreszcie fakt, czy respondent mieszka we własnym domu, czy go od kogoś wynajmuje.