Syndrom niedzieli: dlaczego wykańczają nas myśli o poniedziałku w pracy?

Mówi się, że poniedziałek to najgorszy dzień tygodnia, jednak coraz częściej to właśnie niedziela wywołuje większy stres i zdenerwowanie. Skąd bierze się to poczucie przerażenia na myśl o nadchodzącym poniedziałku?

Publikacja: 02.04.2023 10:13

W najbardziej skrajnych przypadkach syndrom niedzieli przybiera postać stanów lękowych i depresyjnyc

W najbardziej skrajnych przypadkach syndrom niedzieli przybiera postać stanów lękowych i depresyjnych, a nawet takich objawów jak bóle głowy, problemy trawienne czy bezsenność.

Foto: Kinga Howard

Poniedziałek uchodzi za najtrudniejszy i najbardziej przygnębiający dzień tygodnia. Mimo to już w niedzielę zaczynamy odczuwać dojmującą melancholię, niepokój a nawet lęk. Oczywistą przyczyną jest perspektywa zbliżającego się nieuchronnie poniedziałku i tygodnia pracy. To jednak tylko jeden z kilku powodów, dla których tak bardzo nie lubimy niedziel.

Na czym polega syndrom niedzieli?

O „Monday Blues”, czyli przygnębieniu z powodu nadejścia pierwszego dnia tygodnia, powstawały piosenki, powieści, artykuły i całe prace naukowe. Niecałe dwie dekady temu uznano, że najbardziej depresyjny dzień w roku przypada właśnie w poniedziałek. Chodzi oczywiście „Blue Monday”, czyli trzeci poniedziałek stycznia.

Czytaj więcej

Minimum wysiłku: generacja Z ma nowy sposób na „syndrom poniedziałku” w pracy

Nieco mniej uwagi poświęcano niedzieli, a konkretnie – stresowi, które ludzie odczuwają w tym dniu, jeszcze zanim zacznie się nowy tydzień pracy. Od kilku lat na forach internetowych pojawiają się wątki poświęcone niedzielnemu przygnębieniu, na których pracujący od poniedziałku do piątku użytkownicy dzielą się swoimi odczuciami i doświadczeniami. Pojawia się coraz więcej poradników, jak poradzić sobie z niedzielnym splinem.

Zjawisko to, zwane też syndromem niedzieli lub niedzielnego popołudnia, od pewnego czasu interesuje też psychologów i socjologów, którzy badają jego naturę i przyczyny. Wielu ekspertów za najgorszy dzień tygodnia uważa nie poniedziałek, ale właśnie niedzielę — i poświęca temu tematowi coraz więcej prac. Niedzielna obniżka nastroju bowiem tylko pozornie brzmi błaho.

W najbardziej skrajnych przypadkach niedzielny splin przybiera niekiedy postać stanów lękowych i depresyjnych, a nawet takich objawów jak bóle głowy, problemy trawienne czy bezsenność. Bywają one na tyle poważne, że nie pozwalają normalnie funkcjonować cierpiącym na nie osobom i niezbędna okazuje się wtedy pomoc profesjonalnego psychoterapeuty.

Zamiast odpoczynku, stres. Coraz mniej lubimy niedziele

Przygnębienie z powodu kończącego się weekendu i perspektywy poniedziałku, rozpoczynającego kolejny tydzień wytężonej pracy, towarzyszy nam już od dzieciństwa. Uczniowie już w niedzielne popołudnie odczuwają nie mniejszy lęk przed poniedziałkiem, co dorośli.

W niektórych społecznościach — zwłaszcza tych bardziej tradycyjnych — niedzielne przygnębienie wynika z konieczności praktykowania niedzielnych rytuałów. Chodzi na przykład o wizyty w kościele i/lub coniedzielne rodzinne obiady, na które nie zawsze ma się ochotę.

Dla wielu ludzi dwudniowy weekend jest stanowczo za krótki. Odczuwają wtedy FOMO (ang. fear of missing out). To już raczej nie lęk, ale raczej żal, że w trakcie weekendu z różnych powodów ominęły ich przyjemności, które chcieli sobie zafundować, ale na przykład zabrakło im już na nie czasu.

Splin pogłębia się o tyle, że to właśnie w niedzielę czekają nas zaległe obowiązki, które odkładaliśmy przez cały tydzień (zapłacenie rachunków, pranie itd.), a także nudne rytuały przygotowujące nas do kolejnego tygodnia. W taki sposób niedziele stały się równie pracowite, co dni powszednie — i przestały pełnić swoją pierwotną funkcję dnia przeznaczonego na wypoczynek.

Najbardziej przygnębiająca wydaje się w tym wszystkim świadomość upływającego czasu, którego nikt nam przecież nie zwróci. Niekiedy pojawia się też poczucie winy, że nieodpowiednio zagospodarowaliśmy się wolne dni — zamiast po prostu cieszyć się ostatnimi godzinami weekendowego relaksu.

Społeczeństwo
Na rynek wchodzą nastoletni influencerzy. Dwa miliardy ludzi wygryzą generację Z
Społeczeństwo
Pracodawcy mają problem. „Shift shock”: nowe zjawisko wśród młodych pracowników
Społeczeństwo
Generacja Z nie jest ambitna? Nowy raport obala stereotyp na temat młodych ludzi
Społeczeństwo
Kto i po co edytował zdjęcie księżnej Walii? „Przekroczono pewną granicę”
Społeczeństwo
W Moskwie ruszy „Muzeum wyzwolenia”. Rosja otwiera front wojny propagandowej