Nie będzie przesadą zdanie, że książki Roalda Dahla, nieżyjącego już brytyjskiego pisarza, znają dzieci – i dorośli – na całym świecie. Niektóre z tych książek, choćby „Charlie i fabryka czekolady” czy „Fantastyczny pan lis”, doczekały się ekranizacji, które zyskały ogromną popularność. „Charlie” ekranizowany był już dwa razy, w kolejce czeka trzecia wersja, z Timothee Chalametem w roli głównej.
Zmarły w 1990 roku Dahl był postacią niełatwą do oceny w dzisiejszych czasach. Oskarżano go o używanie rasistowskich i seksistowskich stereotypach w książkach. Zarzucano mu też antysemityzm, choć on mówił o sobie „nie jestem antysemitą, jestem antyizraelski”. Jego oburzenie polityką współczesnego Izraela obudziła wojna w Libanie z 1982 roku w której, zdaniem Dahla, Izraelczycy byli „barbarzyńskimi mordercami”.
Ponieważ mowa o książkach dla dzieci, brytyjski wydawca Dahla, firma Puffin, część koncernu Penguin Random House, postanowiła, że nowe wydanie dzieł Dahla będzie zostanie zmienione tak, by pozbyć się szkodliwych i krzywdzących, zdaniem wydawców, stereotypów.
Książki Roalda Dahla ocenzurowane?
Z nowego wydania książek Dahla miały zniknąć między innymi takie określenia jak „brzydki” czy „gruby”. Niektóre akapity miały zostać przeredagowane, by usunąć z nich szkodliwe, zdaniem wydawcy, stereotypy. Nową edycję najpopularniejszych tytułów Roalda Dahla firma Puffin przygotowała wspólnie z organizacją Inclusive Minds, która współpracuje z wydawcami, by wydawane przez nich książki były bardziej inkluzywne w zakresie płci, rasy, zdrowia psychicznego czy przemocy.
Czytaj więcej
Z brytyjskich wydań książek słynnego autora książek dla dzieci, Roalda Dahla, zniknęły słowa, które uznano za obraźliwe – takie jak „gruby” czy „czarny”. Decyzja wydawcy wywołała oburzenie, Salman Rushdie nazwał zmiany „absurdalną cenzurą”.