„Gruby”, „szalony”, a nawet „panie i panowie” – takich określeń brytyjscy czytelnicy nie zobaczą w najnowszych wydaniach książek autorstwa Roalda Dahla. Redakcja brytyjskiego wydawnictwa Puffin postanowiła zmienić niektóre słowa i zwroty, ponieważ uznała je za promujące przemoc, rasizm, seksizm i inne formy nietolerancji. Zmiany dotyczą takich tytułów jak „Charlie i fabryka czekolady”, „Matylda”, czy „Fantastyczny pan lis”, które dobrze znają również polscy czytelnicy.
Poprawianie książek Roalda Dahla
Zmarły w 1990 roku Roald Dahl to jeden z najpopularniejszych pisarzy dziecięcych na świecie. Dahl był pisarzem tyleż błyskotliwym, co kontrowersyjnym. Zarzucano mu mizoginię i rasizm, sam siebie zaś nazywał antysemitą, za co już po śmierci pisarza oficjalnie przeprosiła jego rodzina.
Tak czy inaczej, przepełnione czarnym humorem i zaskakującymi zwrotami akcji książki Dahla stały się światowymi bestsellerami. Doczekały się też kilku filmowych adaptacji z gwiazdorską obsadą – „Charlie i fabryka czekolady” aż dwóch, z Genem Wilderem z 1971 roku i z Johnnym Deppem z 2005 roku w roli Willy’ego Wonki.
Dahl tworzył w czasach, kiedy pewne słowa i zwroty nie budziły żadnych kontrowersji. Dzisiaj sytuacja wygląda zgoła inaczej – i na te zmiany postanowili zareagować redaktorzy brytyjskiego wydawnictwa dziecięcego Puffin, należącego do popularnego wydawnictwa Penguin.
Ich zdaniem w książkach Dahla pełno jest słów, które w obecnych czasach są nie do przyjęcia. W celu zmiany języka książek na bardziej neutralny i inkluzywny nawiązali oni współpracę z posiadającą prawa do książek pisarza firmą Roald Dahl Story Company i organizacją Inclusive Minds.