Reklama
Rozwiń

„Tęczowy biznes”: marki zarabiają w najlepsze na ruchu LGBT

Giganci świata mody chętnie sięgają po motyw tęczowej  flagi w swoich kolekcjach. To pozwala im zarabiać ogromne pieniądze, ale co tak naprawdę zyskują na tym środowiska LGBT? Wielu przedstawicieli tej społeczności zarzuca firmom chciwość oraz puste, PR-owe gesty.

Publikacja: 14.06.2021 12:13

„Tęczowy biznes”: marki zarabiają w najlepsze na ruchu LGBT

Foto: Isi Parente/ Unsplash

Od 2015 roku, kiedy małżeństwa jednopłciowe zostały zalegalizowane w większości stanów USA, marki odzieżowe na całym świecie celebrują przypadający na czerwiec Pride Month (miesiąc dumy), przygotowując specjalne kolekcje i publicznie deklarując wsparcie dla społeczności LGBT. Chodzi nie tylko o gesty symboliczne jak zmiana logotypu na „tęczowy”, ale też duże pieniądze, które można zarobić na „równościowych” kolekcjach.

Intensywny marketing nie zawsze idzie jednak w parze z deklarowanymi ideałami – przynajmniej jeśli chodzi o przepływ pieniędzy i podział wpływów między firmy a organizacje wspierające społeczności LGBT na całym świecie. Wielu przedstawicieli organizacji LGBT mówi wprost – działania marek przypominają żerowanie na ruchu, którego losy przez resztę roku większości z nich są całkowicie obojętne.

Czytaj też: „Dość używania futer”: PETA bierze na celownik giganta mody

Te zarzuty nie dziwią w momencie, gdy marki odzieżowe muszą liczyć się m.in. z zarzutami dotyczącymi kulturowego przywłaszczenia z kultur regionalnych czy greenwashingu, czyli symulowania działań proekologicznych. W przypadku LGBT mechanizm jest dokładnie ten sam – tęczowa flaga, symbol tej społeczności, wykorzystywana jest przez  wszystkich, od niezależnych marek po gigantów takich jak Walmart, bo podobnie jak rzemiosło czy ekologia dobrze sprzedają.

Tym bardziej, że jest o co walczyć. W samych tylko Stanach Zjednoczonych siła nabywcza dorosłych osób nieheteroseksualnych, stanowiących 5,6% obywateli tego kraju, wynosi ponad 900 miliardów dolarów. 90% przedstawicieli mniejszości seksualnych deklaruje wsparcie dla marek sięgających po tęczową symbolikę, większość bojkotuje zarazem te, które sięgają po retorykę przeciwną. Z badań przytoczonych przez Matta Charnocka z serwisu Bold Italic wynika, że w USA 70 procent społeczności queen przyznaje, że kampanie z wykorzystaniem tęczowej symboliki mają wpływ na ich decyzje zakupowe.

Zyski ze sprzedaży tęczowych kolekcji częściowo wracają do organizacji walczących o prawa osób LGBT, ale przejrzystość tego procesu pozostawia wiele do życzenia. Marki takie jak Balenciaga deklarują przekazanie 15% z kolekcji Pride Month, ale średnia, wg cytowanego przez „Guardiana” Matta Charnocka z Bold Italic, wynosi jedynie 7%, a firmy, które unikają jasnych deklaracji na temat kwot najczęściej przeznaczają na wspieranie społeczności LGBT jeszcze mniej.

„Firmy powinny przeznaczać znacznie większą część zysków z produktów Pride na cele LGBTQ+ – dlaczego nie całość tych zysków? Jeśli jakaś marka umieszcza tęczową flagę w swojej kolekcji, nie powinna przekazywać jedynie 10% zysku. Społeczność LGBTQ+ powinna otrzymać całość” – uważa Matthew Breen, specjalista ds. komunikacji, w rozmowie z brytyjskim „Guardianem”.

Brytyjski dziennik przypomina, że dwuznaczne, społeczne zaangażowanie korporacji było też przedmiotem krytyki w ubiegłym roku, kiedy firmy odzieżowe angażowały się we wsparcie dla ruchu Black Lives Matter. Wówczas wraz z dotacjami, funduszami i stypendiami ufundowanymi przez bogate marki pojawiły się głosy o tym, że mimo postów o solidarności w mediach społecznościowych, Czarni pracownicy tych firm nie mają szans na równą konkurencję – pracują w toksycznych środowiskach i rzadko są obecni w zarządach czy na stanowiskach kierowniczych. Na początku roku „New York Times” wziął pod lupę 64 firmy pod kątem głównych projektantów i dyrektorów kreatywnych. Okazało się, że te funkcję pełniły tylko czworo czarnych Amerykanów.

Od 2015 roku, kiedy małżeństwa jednopłciowe zostały zalegalizowane w większości stanów USA, marki odzieżowe na całym świecie celebrują przypadający na czerwiec Pride Month (miesiąc dumy), przygotowując specjalne kolekcje i publicznie deklarując wsparcie dla społeczności LGBT. Chodzi nie tylko o gesty symboliczne jak zmiana logotypu na „tęczowy”, ale też duże pieniądze, które można zarobić na „równościowych” kolekcjach.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Społeczeństwo
Wielki exodus milionerów z Europy. Dokąd przeprowadzają się najbogatsi?
Społeczeństwo
Dzień pracy, który się nie kończy. Raport ujawnia nowy trend wśród pracowników
Społeczeństwo
Ta branża była obiektem marzeń pracowników. Teraz firmom brakuje rąk do pracy
Społeczeństwo
Uroda pomaga w karierze? Wyniki badania: Polska w światowej czołówce
Społeczeństwo
Nowy sposób na nadmiar bodźców robi karierę w świecie biznesu. Ciemność i cisza