Beckham inwestuje: jego firma przerabia auta na elektryczne

W 2030 roku na świecie będą dwa miliardy samochodów z silnikami spalinowymi. Wprowadzenie ograniczeń ich wykorzystania mogłoby sprawić, że zostaniemy z górą motoryzacyjnego złomu. Brytyjska firma Lunaz, wsparta pieniędzmi Davida Beckhama, proponuje samochodowy upcykling.

Publikacja: 04.06.2021 17:15

Beckham inwestuje: jego firma przerabia auta na elektryczne

Foto: Fot: Lunaz Design

Węższe ulice, nacisk położony na transport zbiorowy, niskoemisyjne samochody – nasze wyobrażenie na temat przyszłości transportu zmienia się dziś właściwie z miesiąca na miesiąc, a my możemy tylko patrzeć, jak kolejne wyzwania związane z przyszłością planety wymuszają przyspieszoną transformację.

Czy w takim krajobrazie jest jeszcze miejsce dla koneserów klasycznych aut, które jak wiadomo nie wykorzystują proekologicznych rozwiązań z ostatnich lat? Twórcy firmy Lunaz przekonują, że tak, a ich wiarygodność potwierdza grupa inwestorów, którzy dołożyli się na rozwój „firmy przyszłości”, takich jak David Beckham, bracia Reuben (członkowie drugiej najbogatszej rodziny w Wielkiej Brytanii) czy spadkobiercy fortuny rodziny Barclay.

Czytaj też: Nowe BMW i4: krok w przyszłość. Co wiemy o nowym elektryku?

O tym, że do grona inwestorów dołączył David Beckham, poinformowano w tym tygodniu. Były piłkarz kupił 10% udziałów w firmie. „David Lorenz i jego zespół światowej klasy inżynierów zbudowali coś specjalnego i nie mogę się doczekać by być częścią ich wzrostu” – powiedział piłkarz. Navid Mirtorabi i Christopher Jones, którzy pierwsi dostrzegli potencjał Lorenza i jego firmy, mają nadzieję, że wsparcie od kolejnych inwestorów pomoże im w poszerzeniu dotychczasowej, skoncentrowanej na Wielkiej Brytanii działalności i rozwinięciu jej na skalę globalną.

Do tej pory założone w 2019 roku Lunaz najbardziej znane było z elektryfikacji klasycznych, luksusowych aut Rolls-Royce’a (o tej „przeróbce Lunaza pisaliśmy jakiś czas temu), Range Rovera czy Jaguara, które oprócz zastąpienia oryginalnych silników bateriami jonowo-litowymi zostały również całkowicie odnowione od środka z wykorzystaniem zrównoważonych materiałów oraz uzupełnione o współczesne cyfrowe dodatki. Najnowsze plany firmy na samochodowy upcykling obejmują też transformację samochodów komercyjnych i przemysłowych, w tym śmieciarek.

Sukces Lunaz ma wielu ojców – oprócz Davida Lorenza, który tłumaczy swój pomysł na firmę obawą o to, że przyszłe pokolenia nie będą mogły cieszyć się pięknem klasycznych aut, i wpływowych inwestorów, za kierunek w jakim podąża firma odpowiada też Jon Hilton, trzykrotny zdobywca Mistrzostwa Świata Formuły 1 jako inżynier. Dzięki planom ekspansji w 2024 w fabryce Lunaz Group podwojeniu ma ulec liczba pracowników – ma być ich wówczas 500. To jednak tylko kropla w morzu potrzeb, bo jak informuje firma, w wyniku zakazów dotyczących poruszania się samochodami o konwencjonalnych silnikach, które mają wejść w życie w najbliższych latach, na świecie pozostaną dwa miliardy takich pojazdów, które dzięki rozwojowi firm podobnych do Lunaz mogą uniknąć zezłomowania.

Węższe ulice, nacisk położony na transport zbiorowy, niskoemisyjne samochody – nasze wyobrażenie na temat przyszłości transportu zmienia się dziś właściwie z miesiąca na miesiąc, a my możemy tylko patrzeć, jak kolejne wyzwania związane z przyszłością planety wymuszają przyspieszoną transformację.

Czy w takim krajobrazie jest jeszcze miejsce dla koneserów klasycznych aut, które jak wiadomo nie wykorzystują proekologicznych rozwiązań z ostatnich lat? Twórcy firmy Lunaz przekonują, że tak, a ich wiarygodność potwierdza grupa inwestorów, którzy dołożyli się na rozwój „firmy przyszłości”, takich jak David Beckham, bracia Reuben (członkowie drugiej najbogatszej rodziny w Wielkiej Brytanii) czy spadkobiercy fortuny rodziny Barclay.

Samochody
Rolls-Royce Ghost Series II: luksus lubi zmiany
Samochody
Dzieło sztuki w ruchu. Nowy BMW Art Car debiutuje w wyścigu Le Mans
Samochody
Elektryczne Mini Cooper. Jak jeździ legenda motoryzacji w nowej odsłonie?
Samochody
Luksus kłuje w oczy. Prezes Bentleya: nasi klienci stali się wrażliwi społecznie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Samochody
Rolls-Royce w Karkonoszach. Słynne angielskie limuzyny na górskich serpentynach