Drastyczny wzrost cen wynajmu mieszkań w wielu miastach na Zachodzie to jedna z najważniejszych przyczyn powrotów młodych ludzi do domów rodzinnych. Co ciekawe, zrzuciwszy z siebie balast opłat za wynajem mieszkania, dwudziestoparolatkom udało się w ten sposób uzyskać dodatkowe fundusze. Jak się okazuje, ochoczo przeznaczają je na produkty luksusowe – twierdzą autorzy raportu przygotowanego przez bank Morgan Stanley, którzy przebadali młodych konsumentów w USA i Wielkiej Brytanii. WNioski z raportu opisali dziennikarze serwisu „Bloomberg”.
Młodzi ludzie: mieszkają z rodzicami, wydają na luksus
Czynsz, opłaty, jedzenie – to podstawowe koszty, jakie miesiąc w miesiąc ponosi żyjący na własną rękę dorosły człowiek. Nie dotyczą one jednak tych, którzy postanowili z powrotem przeprowadzić się do domów swoich rodziców.
Dzieląc mieszkanie z rodzicami, młodzi dorośli co najwyżej dorzucają się do opłat. Ujmując część koszów życia swoim rodzicom, sami również wydają znacznie mniej pieniędzy. To idealny układ na obecne trudne czasy, na których – jak się okazuje – korzystają marki z branży luksusowej.
Tak wynika z opublikowanego niedawno badania, które przeprowadził bank Morgan Stantey. Analiza dotyczyła co prawda głównie młodych Amerykanów, jednak masowe powroty ludzi do swoich rodziców to zjawisko o światowej skali, które uwidacznia się również w Europie.
Czytaj więcej
Nadchodzą ciężkie czasy? Nie dla branży luksusowej. Louis Vuitton, najważniejsza marka tego segmentu, agresywnie wchodzi na rynek pracy. Do 2025 roku firma chce zatrudnić dziewięć tysięcy nowych pracowników na całym świecie. Kogo szuka Louis Vuitton?
Jak wynika z badania Morgan Stanley, od ponad dwóch lat prawie połowa mieszkańców Stanów Zjednoczonych w wieku 18-29 lat mieszka u swoich rodziców. To rekordowa liczba – największa od 80 lat.
O ile historia USA i poszczególnych krajów Zachodu znacznie różni się od przeszłości Polski, to sytuacja w ostatnich latach – a zwłaszcza w ostatnim roku – w podobnym stopniu wpłynęła na sytuację wielu ludzi. Dotyczy to również młodych dorosłych.
Morgan Stanley zauważa podobne zjawisko również w Wielkiej Brytanii. W kraju tym liczba osób w wieku 15-34 lat mieszkających ze swoimi rodzicami wzrosła z około 35 procent w 1999 roku do 42 procent w roku 2022. Większość młodych na garnuszku rodziców stanowią przy tym młodzi mężczyźni.
Bez własnego mieszkania, ale z drogą torebką
To wszystko wcale nie oznacza, że młodzi nadal uważnie liczą każdy grosz – jest wręcz przeciwnie. Uwolnienie się od podstawowych i w dodatku niemałych kosztów życia sprawiło, że owo najmłodsze pokolenie konsumentów stać teraz na dobra z najwyższej półki.
Trend ten podchwyciło wiele marek luksusowych, które skierowały swoje działania marketingowe przede wszystkim na dwudziestokilkulatków. Kampanie odbywają się w mediach społecznościowych, czyli w kanałach, których największą grupę użytkowników stanowią właśnie oni. I to właśnie młodzi dorośli stali się kluczową klientelą marek z najwyższej półki.
Reklamy trafiają na podatny grunt, do czego w niebagatelnym stopniu przyczyniają się słynni influencerzy, promujący dane produkty. Młodzi ludzie chcą być częścią tego luksusowego uniwersum i są w stanie wiele poświęcić, aby zdobyć ten czy inny gadżet z najwyższej półki. To właśnie dzięki nim, pomimo globalnego kryzysu, branża dóbr luksusowych przeżywa nieprzerwaną hossę.
Zjawisko pozostawania na garnuszku rodziców od lat wiąże się z dwoma podstawowymi czynnikami. Pierwszy z nich to długotrwała edukacja – zwłaszcza jeżeli młody człowiek studiuje w swoim rodzinnym mieście lub mieszka stosunkowo blisko miasta swojej alma mater.
Drugi powód to opóźniający się wiek zawierania małżeństw, a co za tym idzie – pójścia „na swoje”. Badacze z Morgan Stanley przewidują, że taki stan rzeczy to długotrwałe zjawisko i nieprędko nastąpią w nim jakiekolwiek zmiany, z czego marki luksusowe mogą się tylko cieszyć.