Polowanie na stroje wolontariuszy olimpijskich. Oficjele grzmią: to nielegalne

Na popularne platformy sprzedażowe w internecie zaczynają trafiać ubrania i akcesoria, w których można było dotąd oglądać dziesiątki tysięcy wolontariuszy podczas zakończonych właśnie igrzysk w Paryżu. Przedstawiciele komitetu organizacyjnego ostrzegają, że to nielegalne, ale mimo to handel trwa, a ceny za uniformy wolontariuszy osiągają bardzo wysokie ceny.

Publikacja: 12.08.2024 13:25

Na potrzeby igrzysk wyprodukowano blisko milion sztuk odzieży i akcesoriów, które trafiły następnie

Na potrzeby igrzysk wyprodukowano blisko milion sztuk odzieży i akcesoriów, które trafiły następnie do około 45 tysięcy wolontariuszy.

Foto: Thomas Samson AFP

Po zakończeniu igrzysk w Paryżu elementy uniformów wolontariuszy stały się obiektem pożądania na aukcjach internetowych. Ubrania i akcesoria przygotowane dla wolontariuszy są traktowane jako przedmioty kolekcjonerskie. Popularność koszulek, butów, a zwłaszcza charakterystycznego patchworkowego kapelusza okazała się dla wielu wolontariuszy żyłą złota. Ceny poszczególnych produktów, które trafiają na platformy sprzedażowe, sięgają setek, a czasem nawet tysięcy euro.

Paryż 2024: Stroje wolontariuszy robią furorę

Dla wielu ludzi praca wolontariusza w trakcie organizowanych co cztery lata igrzysk olimpijskich stanowi jedno z największych marzeń. Choć praca nie wiąże się z wynagrodzeniem, ale nagrodą jest możliwość uczestnictwa w wielkim wydarzeniu sportowym, możliwość kontaktu z gwiazdami sportu – i wyjątkowe wspomnienia.

Oprócz tego wolontariusze mogą również zatrzymać na pamiątkę ubrania i akcesoria, w które wyposażył ich organizator igrzysk. Mowa o kilkunastu przedmiotach, między innymi koszulce, spodniach, kurtce, butach, plecaku, zegarku, bidonie na wodę i innych gadżetach.

Czytaj więcej

Pokonali Adidasa. Nowe najbardziej pożądane buty na świecie to dzieło dwóch firm

W tym roku dostawcą strojów i akcesoriów dla wolontariuszy była francuska firma Decathlon. Na potrzeby igrzysk wyprodukowano prawie milion przedmiotów, które trafiły do około 45 tysięcy wolontariuszy.

Francuskie media informują, że jeszcze przed zakończeniem igrzysk olimpijskich przedmioty te zaczęły pojawiać się na platformach takich jak Vinted czy eBay, a także na francuskiej Le Bon Coin.

Szczególnym zainteresowaniem cieszą się kapelusze, w które wyposażeni byli wolontariusze.

Szczególnym zainteresowaniem cieszą się kapelusze, w które wyposażeni byli wolontariusze.

Foto: GEOFFROY VAN DER HASSELT AFP

Ceny zaczynają się od około stu euro, w zależności od przedmiotu. Największą bodaj furorę robi charakterystyczny wielobarwny kapelusz, za który sprzedawcy żądają kilkuset euro. Zgodnie z zasadami, jakie ustalił Komitet Organizacyjny igrzysk, przedmioty nie trafiły do sprzedaży w sklepach Decathlonu, co tylko podbija ich ceny w drugim obiegu.

Dla wielu kupujących stroje wolontariuszy to nie tylko pamiątka po igrzyskach w Paryżu, ale także inwestycja w produkt limitowany, a zatem kolekcjonerski, co daje nadzieję na wzrost wartości. 

Paryż 2024: Czy wolontariusze mogą sprzedawać stroje służbowe?

Zasady Komitetu Organizacyjnego Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich w Paryżu są jasne. Wolontariusze mają między innymi zakaz odsprzedawania jakichkolwiek elementów składających się na ich służbowy uniform.

Stroje dla wolontariuszy przygotowała firma Decathlon.

Stroje dla wolontariuszy przygotowała firma Decathlon.

Foto: Antonin THUILLIER AFP

Wszystkie te przedmioty są bowiem własnością Komitetu Organizacyjnego – nawet po zakończeniu igrzysk. Całe zjawisko jest więc nielegalne.Nie odstrasza to jednak wolontariuszy przed podjęciem tego procederu. Jak zauważa francuski portal informacyjny Actu, niektórzy z nich uzasadniają to darmowym charakterem swojej pracy.

Z kolei odpowiadająca za współpracę Decathlona z Komitetem Organizacyjnym Virginie Sainte-Rose podkreśla w niedawnej rozmowie z portalem „Huffington Post”, że sprzedającymi mogą być też osoby, które ukradły wolontariuszom te przedmioty. Pojawił się więc problem, z którym w najbliższym czasie będą musieli w jakiś sposób uporać się organizatorzy igrzysk.

Po zakończeniu igrzysk w Paryżu elementy uniformów wolontariuszy stały się obiektem pożądania na aukcjach internetowych. Ubrania i akcesoria przygotowane dla wolontariuszy są traktowane jako przedmioty kolekcjonerskie. Popularność koszulek, butów, a zwłaszcza charakterystycznego patchworkowego kapelusza okazała się dla wielu wolontariuszy żyłą złota. Ceny poszczególnych produktów, które trafiają na platformy sprzedażowe, sięgają setek, a czasem nawet tysięcy euro.

Paryż 2024: Stroje wolontariuszy robią furorę

Pozostało 86% artykułu
Moda
Branża luksusowa odkryła nową „żyłę złota”. Na tym rynku nie ma kryzysu
Moda
Prezes słynnego domu mody krytykuje branżę luksusową. „Zdradziliśmy klientów”
Moda
Ulubiona marka Elżbiety II w kryzysie. Co zostało z potęgi brytyjskiego stylu?
Moda
„Cicha logomania” podbija branżę mody. To nowy symbol statusu i zamożności
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Moda
Słynny producent butów wchodzi do Chin. Koniec sporu trwającego ćwierć wieku