- W 2022 roku zamierzamy osiągnąć, a nawet przekroczyć, poziom sprzedaży wygenerowany przed kryzysem w 2008 roku. We włoskim przemyśle modowym odnotujemy najwyższe przychody od ostatnich 20 lat - powiedział Carlo Capasa, prezes Krajowej Izby Mody Włoskiej, stowarzyszenia, które wspiera i koordynuje działania włoskiego sektora mody.
Nie obyło się jednak bez poruszenia kwestii, które mają obecnie wpływ na sektor. Capasa mówił tu przede wszystkim o wzroście kosztów energii, który poważnie szkodzi włoskiemu łańcuchowi dostaw, zwłaszcza producentom. Zaznaczył jednak, że perspektywy na ostatni kwartał bieżącego roku pozostają optymistyczne.
Czytaj więcej
Dom mody Balenciaga pod kierownictwem Demny Gvasalii od dawna budzi kontrowersje, szokuje i przesuwa granicę tego, czym jest dzisiaj produkt luksusowy. Niektóre projekty trudno nazwać pięknymi, ale piękno nigdy nie było celem dla Gvasalii.
Doskonałe pierwsze półrocze
Oczekuje się, że dochody włoskiego przemysłu modowego, obejmującego tekstylia, galanterię skórzaną, odzież, obuwie, biżuterię, kosmetyki i okulary, wyniosą w 2022 roku 92 mld euro. Oznacza to wzrost o 10,5 proc. w stosunku do roku ubiegłego. Prognoza uzasadniana jest przez analityków „nadzwyczajnym” wynikiem w pierwszym półroczu, który zakończył się 25 proc. wzrostem przychodów.
– Nawet jeśli wzrost ten zatrzymałby się w drugiej połowie roku, dzięki rekordowemu, pierwszemu półroczu możemy przewidywać wzrost sprzedaży w regionie na poziomie 10-11 proc., biorąc pod uwagę cały rok 2022 – powiedział Capasa.