Rolnik z Irlandii, pierwszy człowiek, którego spotkała po lądowaniu, zapytał ją: „Pani z daleka?”. „Z Ameryki” – odparła Amelia Earhart. Wówczas, 21 maja 1932 roku, brzmiało to abstrakcyjnie, równie dobrze mogła odpowiedzieć, że przybyła z Marsa.
Mimo wszystko – dokonała tego, samodzielnie przeleciała jednosilnikowym samolotem Atlantyk i została pierwszą kobietą w historii oraz drugim człowiekiem po Charlesie Lindberghu, któremu powiodła się ta sztuka.
Amelia Earhart: pierwsza kobieta, która przeleciała nad Atlantykiem
Podobnego wyczynu dokonała cztery lata wcześniej. Wówczas, w 1928 roku, na fali euforii po samotnym pokonaniu Atlantyku przez Charlesa Lindbergha w 1927 roku, Amerykę opanowała gorączka latania.
Czytaj więcej
Austriacka milionerka Marlene Engelhorn, dziedziczka fortuny twórcy koncernu BASF, chce rozdać lwią część swojego majątku – i przy okazji wpłynąć na polityków w Austrii, by opodatkowali najbogatszych. O powodach swojej decyzji Marlene Engelhorn opowiedziała w rozmowie z „Guardianem”.
Wydawca z USA, George Putnam, postanowił to wykorzystać i zaproponował Amelii udział w przelocie przez Atlantyk. Miała być pierwszą kobietą, która tego dokona. Plan się powiódł, ale jedynie z perspektywy Putnama, który dopiął swego. Amelia Earhart nie miała szczególnych powodów do radości – podczas tego lotu była jedynie pasażerką. Towarzyszyło jej dwóch pilotów mężczyzn, na ich barkach spoczywała odpowiedzialność za sukces misji.